Maja Sablewska zaczyna otwierać się na tabloidowe media. Właśnie udzieliła wywiadu "Faktowi", w którym mówi głównie o współpracy ze swoimi byłymi podopiecznymi. Maja nie owija w bawełnę. Dostaje się zwłaszcza Dodzie:
"Ja dzielę artystów na dwie grupy. Jedna to ci, którzy wchodzą do studia i nagrywają hity - jak Hey, Kasia Nosowska itd., ale cała otoczka wokół nich jest przydymiona. A są też tacy, którzy robią wokół siebie burzę - jak na przykład Doda - a wchodzą do studia i niekoniecznie nagrywają hity..." - mówi Sablewska.
Dowiadujemy się także, że w osobie Edyty Górniak Maja miała prawdziwą przyjaciółkę. Oczywiście do czasu, gdy ta bez uprzedzenia wysłała do mediów oświadczenie o zakończeniu współpracy z menedżerką...
"Chcę pamiętać tę współpracę dobrze i specjalnie. To była pierwsza artystka, z którą się zaprzyjaźniłam. Pierwsza i ostatnia. Nauczyłam się na swoich błędach - przyznaję" - ciągnie jurorka "X-Factor".
Zapytana, czy podoba jej się selekcja uczestników show, które dostały się do odcinków na żywo, odpowiada, że ma różne uwagi, zwłaszcza do wyborów Wojewódzkiego. Być może więc jest ziarno prawdy w plotkach o konflikcie między nimi.
