Kilka dni z mamą i tatą – bezcenne! Zwłaszcza dla prezydenckiej córki, Kingi Dudy (21), która rzadko widuje rodziców.
Prezydent Andrzej Duda (44) oraz jego żona Agata (44) postanowili nadrobić zaległości w relacjach z córką i wybrali się z nią na narty.
Kierunek – góry i prezydencki pałacyk w Wiśle, gdzie pierwsza para i jej bliscy dobrze się czują.
Do wyboru mają tam kilka stoków narciarskich. Fotoreporterzy przyłapali całą trójkę na pakowaniu bagaży przed blokiem w Krakowie, w którym znajduje się mieszkanie zajmowane aktualnie przez Kingę.
Andrzej Duda dzielnie znosił sprzęt i walizki, a jego córka wyniosła z domu coś jeszcze, a właściwie kogoś!
W różowo-białym kontenerze siedział… kot syjamski! Sprawa jest ciekawa, bo jeszcze nie tak dawno Kinga miała w domu tchórzofretkę, którą pod nieobecność właścicielki dokarmiał jej były narzeczony.
Teraz sytuacja uległa zmianie. Kinga ma nowego chłopaka, studenta medycyny Bartka.
Jak widać, rodzina postanowiła nie rozstawać się z pupilem. Zwierzęta towarzyszyły jej bowiem zawsze. Pani Agata miała przed laty jamnika o imieniu Nadir, a rodzice prezydenta hodują kota.
Kinga, mimo licznych obowiązków studentki prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, znajduje czas na pielęgnowanie ulubieńca.
Zobacz również:
***
