To był jeden z tych momentów, kiedy muzyka przestaje być tylko dźwiękiem – staje się wyznaniem, opowieścią, prawdą. W drugim z półfinałowych odcinków "Must Be The Music" scena zamilkła w poruszającej ciszy… by po chwili wybuchnąć owacją.
Karol Mieliński, występujący pod pseudonimem Bonaventura, zachwycił publiczność i jury. Przypomnijmy sobie kolejny z wzruszających momentów z odcinków live.
Patricia Kazadi, głęboko wzruszona występem i wokalem mężczyzny, uklękła po jego występie. Powiedziała wtedy:
"Jesteś darem dla mnie, twoja klasa, twoja elegancja przypomina mi Ś. P. Zbyszka Wodeckiego. Masz taką samą miłość pasję do muzyki, dajesz nam taką samą miłość i pasję do muzyki. Dziękujemy ci, że jesteś z nami w tym programie, naprawdę. Bonaventura!"
Kim jest Bonaventura - Finalista "Must Be The Music"?
Bonaventura to artysta, który od 23 lat tworzy muzykę. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie, a za swój największy sukces uważa wydanie debiutanckiego albumu "Bonaventura i jego ballady" w 2023 roku.
Jego twórczość to liryczna podróż po zakamarkach duszy – opowieść o pustce po rozstaniu, samotności, niespełnionej miłości. Ale to też – i przede wszystkim – historia pasji i wytrwałości, która udowadnia, że marzenia mogą się spełniać, nawet jeśli droga do nich wiedzie przez ciszę.
W półfinale jego występ nazwano kompletnym dziełem sztuki – tak określiła go Natalia Schroeder.
Dziś Bonaventura wchodzi do Wielkiego Finału. Walczy nie tylko o głosy widzów. Walczy – jak zawsze – o prawdę w muzyce.
"Must Be The Music" stał się dla niego przestrzenią, w której jego wrażliwość może dotrzeć do serc tysięcy ludzi. I właśnie dlatego jego obecność w tym sezonie zapisała się złotymi nutami w historii programu.
Wielki finał "Must Be The Music" już w piątek 16 maja na żywo o godz. 19:55 w Polsacie!
Zobacz też:
A jednak to nie były plotki ws. Natalii Szroeder i Miuosha. Wyszło na jaw jeszcze przed finałem
Potwierdziły się doniesienia w sprawie Kazadi. To nie były plotki
