"Zawsze to odkładałam, ciągle nie było czasu, praca dzieci... Teraz, kiedy poproszono mnie, by uczyć w szkole, w końcu muszę to zrobić. Napiszę o Charlie’em Chaplinie, albo o sobie - zdradza "Dobremu Tygodniowi" Katarzyna Herman, która powzięła mocne postanowienie, by jeszcze w tym roku zostać magistrem sztuki.
Brak dyplomu był dla niej jak dręczący wyrzut sumienia. Mąż gwiazdy, znany wydawca Tomasz Brzozowski, będzie jej pierwszym recenzentem.
- Już wcześniej, czytając moje teksty, zapewnił mnie, że mam dobre pióro, więc powinnam podołać - mówi z nadzieją aktorka.
Cieszy się, że wreszcie się zdecydowała, by powalczyć o dyplom. I przyznała rację ukochanemu, który przez lata próbował ją zmobilizować do działania w tej materii.
Poza pracą na uczelni Katarzyna ma też inną silną motywację. Chce dać dobry przykład swoim pociechom, Leonowi (15 l.) i Romie (10 l.).

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








