Katarzyna Dowbor pokazała zawalony dach. To była jej wina

Oprac.: Aldona Łaszczka

Katarzyna Dowbor
Katarzyna DowborAKPA
Niektóre kupiłam do remontu, inne w stanie surowym lub budowałam od początku. Cały czas szukałam tego jednego, idealnego miejsca na ziemi i w końcu je znalazłam. Mówi się, że pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla znajomych, a dopiero trzeci dla siebie. Myślę, że dłużej szuka się tego wymarzonego domu.

Katarzyna Dowbor przyznaje się do błędu

W nocy spadło prawie 30 centymetrów śniegu. Poranek zaczęłam od zagarniania go z dachu domu i stajni. Altanki nie zdążyłam, niestety, odśnieżyć.
Tyle zostało z mojej altanki w ogrodzie. Po nocnych opadach mokrego śniegu rano zastałam taki widok. Wszystkie meble ogrodowe zniszczone, połamane grube bale podtrzymujące dach (…) Ale i tak jestem szczęśliwa, że nie było pod nią nikogo z domowników - ludzi i zwierząt - i nie zawalił się dach nad stajnią. Proszę Was, odśnieżajcie swoje dachy, nie zostawiajcie tego na później, bo ja dopiero teraz zobaczyłam, ile może ważyć mokry śnieg.
Jacek Kurski zabrał głos ws. rozwodu Cichopek!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?