Wczoraj w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie opublikowane przez Katarzynę Cichopek i Marcina Hakiela. Małżonkowie w poście dodanym na Instagram wyznali, że po 17 latach związku postanowili się rozstać. Para pobrała się 14 lat temu, ale nawet przysięga złożona przed Bogiem nie uchroniła ich przed kryzysem.
Dotarliśmy do wywiadu sprzed lat, w którym Kasia z rozbrajającą szczerością opowiadała o zaślubinach. Okazało się, że do małżeństwa namówił ją tancerz.
Co jeszcze wyznała?
Katarzyna Cichopek w wywiadzie sprzed lat: "To on naciskał na ślub"
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel pobrali się w 2008 rok w kościele w Zakopanem. Uroczystość była ochoczo komentowana w prasie, a zdjęcia aktorki w sukni ślubnej szybko obiegły media. Śmiało można rzec, że celebryci wytańczyli sobie miłość, bowiem para poznała się podczas prób do programu "Taniec z Gwiazdami". Ostatecznie tancerz i gwiazda "M jak miłość" wywalczyli nie tylko kryształową kulę, ale również uczucie.
Ich uczucie kwitło na oczach widzów, a Cichopek i Hakiel uchodzili za jedną z bardziej zgranych par w rodzimym show-biznesie. Nic więc dziwnego, że zakochani w końcu zdecydowali się na ślub. Jak się okazało, Kasia wcale nie była przekonana do tej decyzji. Do stanięcia przed ołtarzem namówił ją Marcin.
39-latka przyznała, że tuż przed ceremonią wyszła na jaw jej niedojrzałość!
To on nalegał na ślub, mnie małżeństwo nie było potrzebne do szczęścia. Miałam u boku mężczyznę, z którym lubiłam spędzać czas, podróżować i to mi wystarczyło. Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. Ale dla Marcina małżeństwo było ważne i w końcu mnie przekonał. Długo nie mogłam sobie zdać sprawy z tego, że to wszystko dzieje się naprawdę. Momentem, w którym zrozumiałam, że moje życie ma się diametralnie zmienić, było podjęcie decyzji, jakie nazwisko mam nosić. Męża czy rodowe? Wtedy wyszła na jaw moja niedojrzałość, bo nie umiałam rozstać się z własnym. Myślałam: "Jak to, mam porzucić nazwisko mojego ukochanego tatusia?" To była decyzja na całe życie, więc bardzo ją przeżywałam
Na dodatek celebrytka bała się, że nie wytrwa w długoletnim związku. Po latach wyszło na to, że jej obawy były słuszne...
Nigdy wcześniej nie byłam tak długo w żadnym związku i zastanawiałam się, czy na pewno wytrzymam. Pojawiło się wiele znaków zapytania. Potem sama siebie uspokoiłam tym, że co prawda nikt nie może dać mi gwarancji, że to się uda, ale przecież lubię wyzwania. Gdy składałam przysięgę, słowa grzęzły mi w gardle ze wzruszenia. Mój brat żartował potem, że przy „wierności” dziwnie zadrżał mi głos

Kolejnym problemem na drodze do ich szczęścia miała stanąć rodzina Kasi. Podobno aktorka była mocno związana z rodzicami i bratem, dlatego nie wyobrażała sobie, że teraz sama będzie tworzyć dom.
Cichopek w wywiadzie przyznała wprost, że obrączka jej ciążyła na palcu!
Przez jakiś czas ciążyła mi ta obrączka na palcu. Patrzyłam na nią i myślałam: "Jak to, nie jestem już wolna, wypadłam z obiegu, to już koniec?" A przecież byłam szczęśliwa, więc nie rozumiałam, czemu takie pytania przychodzą mi do głowy. Nie potrafiłam oderwać się od swojego rodzinnego domu, krążyłam ciągłe wokół rodziców jak elektroda
Na początku małżeństwa Cichopek i Hakiel wiecznie się mijali i nie mieli dla siebie czasu. Tancerz pochłonięty był szkołą tańca i treningami, a Kasia spędzała dnie na planie "M jak miłość". Na dodatek wzięli kredyt we frankach, który ciężko było spłacać. Takie doświadczenia również nie wpłynęły dobrze na ich relacje.
Na początku ciężko mi było pogodzić się z tym, że Marcin jest tak pochłonięty pracą. Mój tata zawsze wracał do domu o 15 i spędzaliśmy czas we czwórkę: on, mama, brat i ja. Marcin, który ma własną firmę, mógłby z niej nie wychodzić, bo tam jest wiecznie coś do zrobienia, obowiązki się nie kończą. A ja jestem bardzo zaborcza, jak lwica, która pilnuje swojego terenu
Jeszcze niedawno aktorka zapewniała, że ślub, przysięga i dzieci scalają jej związek z tancerzem, jednak wszystkie gorsze momenty w ich życiu w końcu się skumulowały i małżonkowie postanowili się rozejść.
Mieliśmy z Marcinem gorsze chwile i być może gdybyśmy nie mieli ślubu, łatwiej byłoby zakończyć wszystko jednym ostrym cięciem. Powiedzieć sobie: "Do widzenia, zaczynamy wszystko od nowa". Ale składaliśmy sobie przysięgę, mamy dzieci i choćby dla nich warto się starać. Walczymy o nasz związek
Zobaczcie również:
Znajomi Cichopek i Hakiela zszokowani. Nabrali wody w usta i nie chcą się wypowiadać!
Marcin Hakiel opublikował pierwsze zdjęcie po rozstaniu. Zmianę widać gołym okiem
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozstali się! Wcześniej już mieli kryzys
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!













