Od ponad 5 lat jest szczęśliwą mamą. Ale, jak się okazuje, Katarzyna Bujakiewicz podjęła już decyzję, że nie będzie mieć więcej dzieci.
Kilka lat temu marzyła o macierzyństwie.
"Bardzo się o nie starałam: rzuciłam papierosy, odżywiałam się zdrowo, leżałam z nogami do góry i robiłam wszystkie rzeczy, żeby dziecko pojawiło się na świecie" - wyznała szczerze w jednym z wywiadów.
Nie boi się mówić całej prawdy
Od momentu narodzin córka jest największym skarbem mamy. Jednak, gdy podczas niedawnego czatu z internautami fan zapytał aktorkę wprost, czy planuje mieć więcej dzieci, ta krótko i stanowczo odpowiedziała: "Nie".
Co się stało?
Nic, po prostu Katarzyna Bujakiewicz jest kobietą, która ma odwagę mówić nie tylko o blaskach, ale i cieniach macierzyństwa. O nieprzespanych nocach, zmęczeniu, zamartwianiu się...
Ostatnio aktorka opowiedziała o zabawnym zdarzeniu. Jej przyjaciel zapytał ją, co u niej słychać, a ona opowiedziała, że robi głównie przysiady.
"Co usiądę, słyszę: 'Mama, marchewka, mama, picie, mama, parówki'. Wstaję więc, by podać Oli marchewkę, zrobić picie..." - opowiedziała, jak wygląda życie mamy małego dziecka i dodała: "I tak cały dzień. A nie mam dwudziestu lat, tylko czterdzieści....".
(Dzień dobry TVN/x-news)
Profesjonalna w roli mamy
Aktorka wie, że bycie matką, wychowanie człowieka to wielka odpowiedzialność, a macierzyństwo to jedna z najcięższych prac na świecie.
"Jestem świadomą mamą i chcę dać Oli wszystko, czego potrzebuje. Nie wierzę w system wychowania z lat 70. pod tytułem: 'Leż i się wypłacz', tak byłoby najprościej. Byłam bardzo dobrze przygotowana do macierzyństwa, do zadania podeszłam w pełni profesjonalnie" - mówi teraz.
Poza tym aktorka, jako świadoma mama, wie, że na wszystko w życiu jest odpowiedni czas, także na macierzyństwo.
Ciekawe, co na to jej narzeczony? On również nie chce mieć już dzieci?
