Dokładnie rok temu ulicami polskich miast przeszły czarne protesty, w których wzięły udział setki tysięcy kobiet i wspierających je w walce mężczyzn.
Protestowano wówczas przeciwko całkowitemu zakazowi aborcji, którą to ustawę wówczas skrajnie prawicowe środowiska próbowały przepchać w Sejmie. Rządzący najwyraźniej przestraszyli się gniewu Polek, bo ustawa nie weszła w życie i nie ruszono tzw. kompromisu aborcyjnego, który dopuszcza usunięcie ciąży w trzech przypadkach, w tym tak dramatycznym jak nieuleczalna choroba płodu czy ciąża z gwałtu.Ostatnio pojawiły się jednak informacje, że prawa strona nie ustaje w działaniach, by doprowadzić do całkowitego zakazu aborcji w naszym kraju.
Dokładnie rok później organizacje walczące o prawa kobiet w Polsce postanowiły więc przypomnieć o sobie, organizując w całej Polsce protesty.
Podczas ostatnich demonstracji wiele protestujących kobiet miało żal do prezydentowej Agaty Dudy, która nie zabrała głosu i nie opowiedziała się po żadnej ze stron.
Przypominano wówczas o odwadze, jaka cechowała chociażby Marię Kaczyńską, która w czasach prezydentury męża broniła wypracowanego kompromisu aborcyjnego. Jej postawę ostro skrytykował chociażby ojciec Rydzyk, wyzywając ją od "czarownic".
Czy to z tego powodu Agata Duda nie zabiera głosu w tak ważnej dla każdej Polki sprawie?
Czy tym razem prezydentowa zaskoczy i dołączy do protestujących. Nadzieje protestujących postanowiła rozwiać Katarzyna Bosacka, której mąż przez kilka lat pełnił funkcję ambasadora RP w Kanadzie.
Autorka programu "Wiem co jem" poznała prezydentową i jest przekonana, że pierwsza dama nadal będzie milczeć!
Na szczęście sama Bosacka nie milczy i coraz chętniej zabiera głos w różnych sprawach. Jakiś czas temu sporo zamieszania wywołała chociażby jej krytyka Roberta Lewandowskiego za reklamowanie słodzonego napoju!
