Aktorka odpoczywa w domu po przygodzie w jednej z prywatnych warszawskich klinik, gdzie udała się z cierpiącym mężem - Łopucki skarżył się na ból brzucha, słaniał na nogach. Tam - według relacji Skrzyneckiej - odmówiono mu pomocy.
"Marcin osunął się z bólu na kolana przy kontuarze recepcji... Nikt do niego nie podszedł. Nikt się nie zainteresował!!! Oprócz nas było pusto, nie mieli tłumu pacjentów. (...) Pomocy odmówiono, wyproszono ze szpitala" - żaliła się Skrzynecka w mediach społecznościowych.
Sama placówka stwierdziła, że "doszło do nieporozumienia, które zostało już wyjaśnione".
Dziś Kasia i jej rodzina siedzą w domu. Choć dla wielu sytuacja ta jest nieznośna, aktorka nie może się nachwalić - sprząta, naprawia, czyta i robi rzeczy, na które wcześniej nie miała czasu. Co więcej, nie rozumie ludzi, którzy narzekają na przymusową kwarantannę.
"Po ponad dwóch tygodniach z rodziną w domu wciąż zastanawiamy się, o czym ludzie piszą 'jak zabić nudę' itp...??? Kiedy mają czas tak się ze sobą nudzić?? My nie mamy czasu się nudzić!!!! I nie tracimy tego czasu również na 'przesiadywanie' w social mediach. Przeciwnie! Uczymy się online i z książek z dzieckiem, pomagamy, robimy lekcje wspólnie, pomagamy seniorom, porządkujemy RAZEM dom, setki fajnych i pożytecznych rzeczy... I nie wiadomo kiedy robi się północ..." - pisze Skrzynecka na Instagramie.
Wtórują jej fanki, pytając: "jak można nudzić się z najbliższymi?".
Inne przybierają mentorski ton: "No bo Pani Kasiu dziś ludzie są zwyczajnie leniwi i strasznie bierni. Konsumpcjonizm zrobił swoje...";
"Ludzie oduczyli się żyć takim normalnym życiem, ciągle gdzieś gonią, bywają i jak przyszedł taki moment, jak teraz, nie radzą sobie z sobą samym, rodziną";
"Część osób nie umie się skupić, a pewnie duża część nie umie funkcjonować tylko w domu, albo nikt ich tego nie nauczył, albo ich świat był gdzie indziej" - czytamy.
Nie brakuje również komplementów. Swoją idolkę postanowił pochwalić również internauta Janusz: "Śliczna jesteś laseczka, ślicznie wyglądasz, śliczną masz buźkę, oczka, usteczka i te okularki, ale nie tylko to. Pozdrawiam i przesyłam buziaki".
