Aktorka wraz z córkami Kaszmir (11 l.) i Koko (14 l.) poleciała na ferie do USA na zaproszenie ich babci Dorothy Morton."To ona zaproponowała Kasi przyjazd z dziećmi. Cieszy się, że znowu je zobaczy, ale przede wszystkim jest szczęśliwa, że może je zabrać na narty do Vermont. Szczególnie że wnuczki kochają ten sport" – mówi tygodnikowi osoba z otoczenia aktorki.
Siostry są bardzo szczęśliwe, bo wprawdzie widziały się z babcią kilka miesięcy temu, kiedy przyleciała do Polski, ale u niej nie były już kilka lat. A lubią podróżować i poznawać nowych ludzi, tym bardziej że obie doskonale znają język angielski.
Dla pani Katarzyny to także dobry czas, ponieważ nieustannie pracuje. Nie ma wielu chwil dla siebie, więc teraz wreszcie będzie mogła odpocząć.
"Nadrobi zaległości w czytaniu, ma również do przejrzenia kilka scenariuszy, a i sama również zaczęła pisać" – zdradza jej bliski znajomy.
Katarzyna Figura ma jeszcze jeden ważny powód do radości. Są nim dobre relacje z teściową.
To właśnie Dorothy od samego początku stoi za nią murem w ciężkiej i długiej batalii rozwodowej, którą aktorka toczy z mężem Kaiem Schoenchalsem (51).
"Jako matka kocham syna, ale nie lubię go i nie chcę mieć z nim nic wspólnego" – powiedziała Dorothy Morton na jednej z rozpraw.
Dzięki temu aktorka poczuła się pewniej i bezpieczniej. Wiedziała już, że nie jest sama. Wciąż walczy i wierzy, że Dorothy będzie trzymała za nią kciuki. Teraz mają okazję na spokojnie wrócić do tego trudnego, ale jakże ważnego tematu.
