Kilka dni temu celebrytka po raz pierwszy pojawiła się na salonach od momentu, gdy urodziła dziecko.
Oczywiście była największą "gwiazdą" wieczoru, a obiektywny fotoreporterów były skierowane głównie na nią.
Trzeba przyznać, że wyglądała naprawdę nieźle. Po ciąży nie było już śladu, a dobrze dobrana sukienka podkreślała jej talię.
Jak udało jej uzyskać się taki efekt i to w tak krótkim czasie?
"Praktycznie zaraz po porodzie Kasia zaczęła ćwiczyć brzuszki. Dowiedziała się bowiem, że im szybciej zacznie ćwiczyć mięśnie, tym prędzej wrócą na swoje miejsce. I udało się" - mówi "Gwiazdom" znajomy Kaśki.
Same ćwiczenie dla "sexy mamy" to za mało.
Cichopek od razu przeszła też na rygorystyczną dietę. Wynajęła specjalną firmę cateringową, która dowozi jej specjalnie przygotowane dla niej jedzenie!
"Otrzymuje pięć dietetycznych posiłków. Dzięki temu nie musi gotować, koszt takiej przyjemności to tysiąc złotych miesięcznie" - dodaje informator.
Cóż, podziwiamy "poświęcenie"! Kasia jednak zdaje sobie sprawę, że tytuł "sexy mamy" do czegoś zobowiązuje!
Zobacz również:
