"Chcę być jak najlepszym ojcem, dlatego rezygnuję z wielu rzeczy, by spędzać jak najwięcej czasu z córką. Nie muszę być na rautach, turniejach tenisowych, bo jest ktoś ważniejszy, kto mnie potrzebuje. My nie zamierzamy mieć żadnej niani i nie oddamy Laury do żłobka" - przekonuje.
Bo nie wyobraża sobie, by ominęły go tak ważne chwile, jak choćby ta, gdy Laura pierwszy raz wypowiedziała słowo: tata. "Miałem łzy w oczach..." - wyznaje aktor.
Jednak prócz radości nie brakowało też bardzo trudnych momentów. Nigdy nie zapomną dnia, w którym mała połknęła listek tui i omal nie doszło do tragedii.
"Laura zaczęła się dusić. Na szczęście był przy mnie Karol. Błyskawicznie podjęliśmy reanimację, takie ekstremalne sytuacje są wpisane w rodzicielstwo" - opowiada Małgorzata, dodając: "Lolek jest ojcem zaangażowanym na każdym etapie rozwoju i wychowania dziecka, i podziwiam go za to" - twierdzi.
I nie ma do niego pretensji o to, że czasem przez kilka dni musi zostać z maleńką sama, bo on jest na planie filmowym. A wręcz przeciwnie, pomimo ogromu obowiązków macierzyńskich, jako jego menadżerka wspiera męża, czego efektem są nowe projekty.