Para podjęła decyzję, że jeszcze w tym roku stanie na ślubnym kobiercu. Kiedy dokładnie - tego zainteresowani nie chcą na razie zdradzić.
Agnieszka upiera się, by jej kolejne wesele było raczej kameralne, z dala od błysków fleszy i zainteresowania mediów. Piotrek Woźniak-Starak - przeciwnie. Milioner pragnie o swoim szczęściu poinformować wszystkich - od Bałtyku po Tatry.
Co więcej, chce, by ceremonia ślubna odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie - po zaręczynach na charytatywnym balu TVN to, jego zdaniem, jedyne właściwe miejsce!
W domu Staraków zrobiło się więc ostatnio bardzo nerwowo - nie brakuje podniesionych głosów, pisków i trzaskania drzwiami.
"Piotrek chce wykrzyczeć ludziom, że bierze za żonę piękną kobietę" - opowiada informator "Faktu".
"Agnieszka z kolei nie chce robić z tego widowiska. Jej zdaniem to jej po prostu nie przystoi i taki spektakl może zafundować sobie ktoś pokroju Dody. Jej to tylko zaszkodzi i stanie się pośmiewiskiem w branży" - dodaje.
Jaką para podejmie ostatecznie decyzję - przekonamy się niebawem. Pewne jest jednak to, że na uroczystości nie zabraknie całej śmietany polskiego show-biznesu.
