Rozwód Justyny i Piotra sfinalizował się prawie trzy lata temu. Wygląda jednak na to, że kobieta wciąż nie pogodziła się ze stratą eks męża, ponieważ przy każdej możliwej okazji o nim wspomina.Ostatnio szczególnie naraziła się nowej partnerce Piotra, Marcelinie Ziętek. Według "Party" aktorka "19+" pozwała Justynę do sądu o to, że ta groziła jej śmiercią.Mimo że uczestniczka "Tańca z gwiazdami", stara się być nieco bardziej powściągliwa w rozmawianiu o byłym mężu, tym razem się nie udało.Na swoim Instastory zamieściła zdjęcie tatuażu, który jak się okazało, miał być niegdyś laurką jej miłości z Piotrem."Tatuaż zawsze chciałam mieć. To mój taki symbol miłości, która miała nie mieć końca. Ulotnej jak piórko, która łączy nas przez pryzmat dzieci, wspólnej rodziny, później wnuków. Był świadomy" - napisała obok fotki piórka ze znakiem nieskończoności.Relacja szybko zniknęła z profilu celebrytki. Być może Justyna postanowiła jednak nie odkrywać się... tym razem.









