Żona sportowca może śmiało powiedzieć, że mijający rok był dla niej przełomowy. Zdecydowała się publicznie opowiedzieć o zdradzie, jakiej dopuścił się Piotr i nawet nie starała się ukryć złości i pretensji, jakie żywiła w stosunku do męża. Miesiącami media rozpisywały się o sytuacji rodzinnej Żyłów.
Justyna jednak postanowiła wykorzystać ten moment, na pojawienie się w show-biznesie. Wystąpiła w rozbieranej sesji zdjęciowej, otworzyła swój kanał na YouTube, a teraz okazuje się, że będzie prowadzić program telewizyjny, w którym będzie pomagać uczestnikom rozwiązywać rodzinne problemy.
Przy okazji Justyna cały czas chętnie udzielała licznych wywiadów, w którym zdradzała kulisy rozstania z mężem. Na początku jej wypowiedzi były ostre i nie szczędziła gorzkich słów mężowi, ale z czasem złagodniała w swoich osądach. Pojawiły się nawet plotki, że może Żyłowie dadzą sobie drugą szansę i wrócą do siebie.
Jednak jak się okazuje, Justyna i Piotr właśnie są już po ostatniej sprawie rozwodowej. 18 września 2018 roku odbyła się pierwsza rozprawa, a teraz była żona skoczka wyjawiła, że przed końcem roku definitywnie się rozwiedli.
"Jesteśmy po rozwodzie. Udało nam się dogadać" - mówi "Super Expressowi" Justyna.
W rozmowie z tabloidem Żyła wyjawiła, że udało jej się pogodzić z obecną sytuacją i nie żywi już tak negatywnych emocji w stosunku do Piotra, jak miało to miejsce na początku.
"Każdemu należy wybaczać. Tak samo można jego zapytać, czy mi wybaczył, że wylałam się przed całym światem. Ja mu wszystko wybaczyłam, a czy on wybaczył mi?" - zastanawiała się Justyna.
W ostatecznym rozrachunku aspirująca celebrytka zaczęła nawet bronić byłego męża!
"To też nie jest tak, że on jest najgorszy, a ja jestem święta. Zawsze wina leży po dwóch stronach, ale przyszedł taki okres, że przelała się czara goryczy i stało się tak, jak się stało. To nie było planowane, ale widocznie tak miało być" - zaskoczyła wyznaniem Justyna.
Przy okazji zdradziła także, jak w tym roku zorganizuje święta.
"Piotrek ma zabrać dzieciaki, mają gdzieś się wybrać. Święta spędzę z rodziną, z rodzicami, z moją siostrą, szwagrem, chrześniaczką, dzieciakami. Przyjeżdża do mnie rodzina z Holandii. Myślę, że będzie wesoło i gwarno".
Trzeba przyznać, że od momentu ujawnienia całej prawdy, sytuacja była mocno rozwojowa. Co przyniesie Justynie i Piotrowi rok 2019, to się dopiero okaże. Jednak po tej dwójce można spodziewać się naprawdę wszystkiego.


***
Zobacz więcej materiałów wideo:








