Reklama
Reklama

Justyna Kowalczyk spełniła prośbę Kacpra Tekielego. Specjalny apel do żałobników

Justyna Kowalczyk (40 l.), żona tragicznie zmarłego alpinisty, Kacpra Tekielego, dobrze wiedziała, że od lat wspierał on fundacje ratujące zwierzęta. Żałobników poprosiła, by pieniądze przeznaczone na kwiaty, wpłacili na cel bliski sercu wspinacza.

Justyna Kowalczyk 30 maja na cmentarzu Oliwskim w Gdańsku pożegnała ukochanego męża, Kacpra Tekielego. Byli małżeństwem od zaledwie trzech lat. Ich synek, Hugo, we wrześniu skończy 2 latka

Wdowa zwróciła się do żałobników z prośbą, by pieniądze przeznaczone na kwiaty, wpłacili na inny cel. 

Kacper Tekieli: wspinacz, piłkarz i filantrop

Mało kto wiedział, że wspinaczka nie była jedyną pasją Kacpra Tekielego. Był również utalentowanym piłkarzem, a także filantropem. Od lat wspierał fundacje ratujące zwierzęta. Często odwiedzał schronisko na gdańskim Promyku, któremu aktywnie pomagał, również finansowo.  Justyna Kowalczyk przed pogrzebem męża zamieściła w mediach społecznościowych apel:

Reklama

"Bardzo proszę, by zamiast kwiatów, wieńców itd. wspomóc schronisko dla zwierząt Promyk! Mój kochany mąż zwierzęta uwielbiał i na wszystkie możliwe sposoby przez całe swoje życie im pomagał. Bardzo również proszę o uszanowanie prywatności Hugotka  najbliższej rodziny i zrozumienie naszego bólu i straty".

Na pogrzebie Kacpra Tekielego zebrano sporą kwotę

Jak ustalił TVN24, do czwartku 1 czerwca udało się zebrać 20.600 złotych dla podopiecznych gdańskiego schroniska. Równolegle w internecie odbywała się zbiórka zorganizowana przez Klub Wysokogórski Trójmiasto. Zebrano kwotę ponad 5 tysięcy złotych. 

Dyrektorka Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Emilia Salach w rozmowie z TVN24 wyjaśniła, na co zostaną przeznaczone wpłacone przez darczyńców pieniądze:

"Z zebranych środków zostaną pokryte cele bieżące. Kupiona zostanie karma specjalistyczna, zabawki, suplementy. Tego nigdy nie jest za dużo. Każdego dnia spływają do nas zwierzęta o różnych potrzebach, którym nie zawsze jesteśmy w stanie szybko sprostać. Dzięki takim zbiórkom możemy reagować od razu". 

Tragiczna śmierć Kacpra Tekielego

Kacper Tekieli, doświadczony wspinacz, instruktor wspinaczki sportowej postawił sobie za cel zdobycie wszystkich czterotysięczników. 17 maja 2023 roku, podczas zejścia z Jungfrau w szwajcarskich Alpach, spadł wraz z lawiną. Jego ciało znaleziono następnego dnia.

Jak wyznała Justyna Kowalczyk w rozdzierającym serce wpisie na Facebooku:

"Byłam żoną najwspanialszego człowieka na świecie, który był alpinistą. Choć sama gór się boję (trójkowe trudności to granica mojego komfortu), to starałam się go ze wszystkich sił wspierać. Na tym moim zdaniem polega miłość. A on nie byłby taki fantastyczny, gdyby nie góry... Doceniam, że mogłam się z nim pożegnać. Nie każda żona alpinisty ma taką możliwość. Wyjście od niego i zamknięcie za sobą na zawsze drzwi, to najtrudniejsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała. Od tematu śmierci nie uciekaliśmy. To były trudne rozmowy, ale szczere i świadome. Hugo pojawił się na świecie dlatego, że mój kochany mąż był pewien, że nie tylko dam sobie w każdej sytuacji radę, ale i na ile się da, zrekompensuje stratę”. 

Piękny apel Justyny Kowalczyk spotkał się z życzliwym odbiorem i odbił się szerokim echem w mediach. Pracownicy schroniska Promyk, którzy przyszli na pogrzeb Kacpra Tekielego, złożyli na jego grobie maskotki przedstawiające kota i psa. 

Jak skomentowała w rozmowie z portalem "Na Temat" Emilia Salach:

"Na zawsze zostanie naszym bohaterem. Nie obnosił się z tą pomocą, ta jego skromność i szlachetność pokazuje, jakim był dobrym człowiekiem. Pomagał dla samego pomagania". 

Zobacz też:

Kowalczyk zabiera głos po pogrzebie. Jej słowa poruszają do głębi: "Nie zawiodę go"

Pogrzeb Kacpra Tekielego. Poruszające sceny na cmentarzu [ZDJĘCIA]

Rozdzierające słowa Justyny Kowalczyk. Złożyła deklarację po nagłej śmierci męża. "Nie uciekaliśmy od tematu śmierci"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Kowalczyk | Kacper Tekieli
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy