Takich zarobków Gradek wymaga od mężczyzny. Podała kwotę [POMPONIK EXCLUSIVE]
Justyna Gradek (31 l.) nigdy nie ukrywała, że najważniejszą zaletą mężczyzny jest, jej zdaniem, wysoki status finansowy. Jak wyjaśniła w rozmowie z Pomponikiem, nie chce mieć poczucia, że partner wlecze się za nią albo, co gorsza, ciągnie ją do dołu. Ujawniła też, od jakiej kwoty mężczyźni mają u niej szansę.
Justyna Gradek bardzo dużo wysiłku i pieniędzy włożyła w uzyskanie aktualnego wizerunku. Zaczęła w wieku zaledwie 19 lat, od powiększenia biustu. Operacje plastyczne miały być dla niej lekiem na kompleksy, których nabawiła się w szkole, jednak nie do końca spełniły swoje zadanie.
Gradek w końcu postanowiła uporać się ze swoimi problemami przy pomocy specjalisty i, jak wyznała kilka miesięcy temu w rozmowie z Pomponikiem, dwuletnia terapia przyniosła skutki, jednak wciąż nie jest idealnie.
Ale przynajmniej zdecydowała się odciążyć kręgosłup i nieco zmniejszyć rozmiar biustu. Jak zapowiedziała w najnowszym wywiadzie dla Pomponika, stanie się to najdalej na początku przyszłego roku, chociaż Justyna ma nadzieję, że wcześniej:
"Będę zmniejszała piersi. Wiesz, jak ciężko jest znaleźć dobrego specjalistę? Jestem wstępnie umówiona na koniec stycznia, ale jestem zapisana na listę rezerwowych, że chcę się położyć od września".
Gradek słynie w show biznesie nie tylko z poprawek wyglądu, lecz także ze sprecyzowanego gustu wobec mężczyzn. Sama nie ukrywa, że jej uwagę przyciąga epatowanie bogactwem. Niestety, jak dowiódł jej ostatni związek z mężczyzną, który okazał się utrzymankiem bogatej kobiety, pozory mogą mylić.
Jak zapewnia Gradek daleka jest od oceniania wszystkich ludzi przez pryzmat pieniędzy, to kryterium stosuje tylko wobec kandydatów na partnera. W rozmowie z Pomponikiem dała do zrozumienia, że jest nawet gotowa uznać mężczyznę zarabiającego 3 tys. złotych miesięcznie za wartościowego człowieka, ale tylko z daleka. Jak tłumaczy Justyna:
"Po prostu nasze drogi się nie przetną. Nie sprawdzam wartości kogoś przez pieniądz. To dla mnie ważna sprawa, ale jeśli chodzi o związek. Ja szukam kogoś, kto ze mną będzie zdobywał złote góry, a nie tylko ja. Bo to zawsze ktoś jest z tyłu i cię ciągnie do dołu".
Zapytana o pułap finansowy, którym mężczyzna może jej zaimponować, odpowiada półżartem:
"Miliony. Dolarów. Miesięcznie. Ja sama zarabiam, sama się utrzymuję, dobrze mi to wychodzi, więc dlatego mam obniżać standardy dla mężczyzny, który chciałby siedzieć w domu i nic nie robić. Ja lubię ambitnych ludzi, nie tylko mężczyzn, z którymi się spotykam, ale też przyjaciół. Ciągle coś robią i mnie tym motywują".
Zobacz też:
Justyna Gradek znów miała pecha. A tak chciała chociaż jednego uniknąć [POMPONIK EXCLUSIVE]
Plotki krążyły od dawna. Justyna Gradek oficjalnie potwierdziła [POMPONIK EXCLUSIVE]