Reklama
Reklama

Joanna Koroniewska ma żal do fanów "M jak miłość"! Szok, co jej zrobili!

Joanna Koroniewska (40 l.) opowiedziała o traumatycznych przeżyciach...

Aktorka popularność zdobyła dzięki roli Małgosi w "M jak miłość". 

Po latach rola nieco mdłej córki Mostowiaków najwyraźniej ją znudziła i Koroniewska postanowiła odejść. 

Scenarzyści nie uśmiercili jej jak Hanki, która zginęła w kartonach. Małgosia trafiła do sekty i zerwała kontakty z rodziną. To przecież takie realne...

Dziś Koroniewska skupia się głównie na wychowaniu dzieci Maćka Dowbora. Aktorska kariera raczej rozpędu nie nabrała.

W jednym z ostatnich wywiadów Asia przekonuje, że nie żałuje swej decyzji. Przy okazji wyjawiła, że miała już dość zachowania fanów serialu, którym fikcja myliła się z rzeczywistością. Małgosia była przez nich uznawana za złą postać, dlatego na ulicach spotykały ją rożne nieprzyjemności.

"Byłam wyzywana np. na przystankach autobusowych przez starsze panie, którym myliła się rzeczywistość serialowa z tą prawdziwą" - żali się w rozmowie z WP Gwiazdy.

Reklama

Najgorzej było w okresie, w którym Małgosia była żoną Niemca Steffena, którego ostatecznie zostawiła. Ponoć to z tego powodu tak szybko odpadła z tanecznego show...

"Najwięcej hejtu pojawiło się, gdy moja bohaterka była związana z postacią graną przez Steffena Möllera. Małgosia go rzuciła. To był szczytowy moment, w którym byłam odbierana jeden do jednego jako Małgorzata Mostowiak. Kiedy moja postać rzuciła faceta w serialu, brałam akurat udział w 'Tańcu z gwiazdami'. 

Po pierwszym odcinku byłam najniżej w tabeli. Ludzie mnie rzeczywiście nie znosili. Mnie poprzez postać, którą grałam. W programie uratowało mnie wówczas tylko to, że dostawałam wysokie noty od jurorów" - przekonuje.

Lubicie ją?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy