Reklama
Reklama

Joanna Jędrzejczyk tłumaczy się z afery w TVP! "Anna Mucha jest dla mnie..."

Joanna Jędrzejczyk (33 l.) już niedługo zasiądzie na fotelu jurora tanecznego show Telewizji Polskiej „Dance Dance Dance”. Kobieta zajęła miejsce Anny Muchy (40 l.), co wywołało spore poruszenie. Na korytarzach TVP huczało od plotek na temat powodów zwolnienia aktorki i zastąpienia jej młodszą koleżanką. Teraz sportsmenka próbuje się z tego wytłumaczyć...

Data premiery pierwszego odcinka trzeciej edycji „Dance Dance Dance” została przesunięta z powodu stwierdzenia przypadku koronawirusa na planie. 

W konsekwencji nowi jurorzy mają nieco więcej czasu, by przygotować się do roli.

"Tańczę tylko w domu przed lustrem, a śpiewam tylko w samochodzie. Jednak bardzo się cieszę, że mogę sprawdzić się w roli jurora w trzeciej edycji programu" – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Joanna Jędrzejczyk.   

Zawodniczka MMA zastąpi Annę Muchę, która jako jurorka zasłynęła z kontrowersyjnych ocen i odważnych opinii. Uczestnicy wielokrotnie podkreślali, że jest bardzo wymagająca i najmniejszy błąd nie umknie jej uwadze. 

Reklama

Jędrzejczyk postanowiła więc w końcu wyznać, co myśli o swojej poprzedniczce...

Joanna Jędrzejczyk zaznacza, że nie będzie chciała naśladować swojej poprzedniczki. Zależy jej głównie na autentyczności.

"Anna Mucha jest dla mnie ikoną, bardzo ją lubię. Widziałam jedynie fragmenty wcześniejszych odcinków z nią w roli jurora. Będę próbowała ją zastąpić, ale jesteśmy zupełnie różnymi postaciami. Zresztą nowy sezon to także nowe emocje i nowi ludzie. Ze starego składu jury została tylko Ida Nowakowska. Szybko się uczę i bardzo się cieszę, że jestem w tak zacnym gronie" – tłumaczy.

Joanna Jędrzejczyk coraz częściej bierze udział w programach telewizyjnych, audycjach radiowych oraz udziela wywiadów dla prasy. Podkreśla, że lubi nowe wyzwania. 

Nie zamierza jednak dla kariery medialnej zrezygnować ze sportu. To właśnie on jest dla niej priorytetem.

"Planuję wrócić do walk, nadal jestem aktywną zawodniczką i codziennie trenuję. Wczoraj byłam na planie programu „Dance Dance Dance”. Dzień zdjęciowy trwał ponad 15 godzin. Wstałam o godzinie 5.00, żeby o 6.00 odbyć trening. Dostosowuję rozpiskę dnia do treningu, bo jestem przede wszystkim sportowcem. Na drugim miejscu stawiam obowiązki medialne czy sponsorskie. Prawdopodobnie zawalczę pod koniec tego roku" – zaznacza.

Joanna chwali się, że nowy rok będzie dla niej niezwykle ważny pod wieloma względami. Czeka ją bowiem mnóstwo nowych, ciekawych projektów. 

Zdecydowanie najbardziej ekscytującym wydarzeniem będzie jednak premiera filmu dokumentalnego o jej sportowych osiągnięciach.

"Propozycji jest dużo, już niedługo zagram w serialu. Ostatnio premierę miała moja książka, a wkrótce światło dzienne ujrzy film dokumentalny, który kręciło HBO przez kilka lat. Nie mogę się doczekać, bo to podsumowanie mojej kariery, która co prawda jeszcze się nie kończy. Cały czas na pierwszym miejscu stawiam rozwój – podkreśla Joanna Jędrzejczyk.

***

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy