Jennifer Aniston i Brad Pitt byli małżeństwem przez 5 lat, zanim w 2005 roku między parę nie weszła Angelina Jolie. Prawie 15 lat później para spotkała się ponownie w ramach projektu czytania na żywo scenariusza do klasycznego amerykańskiego komediodramatu "Beztroskie lata w Ridgemont High" .W programie "The Howard Stern Show" wyznała, że spotkanie z byłym mężem wcale nie było niezręczne.
Było super. Brad i ja jesteśmy kumplami, przyjaciółmi.
- powiedziała prowadzącemu siedząc na kanapie obok Courtney Cox i Lisy Kudrow.
Rozmawialiśmy i nie było w tym nic dziwnego, no może poza ludźmi, którzy to oglądnęli i chcieli żeby było w tym coś więcej albo podejrzewali, że jest w tym coś więcej. Dobrze się bawiliśmy i to w szczytnym celu!
- podkreśliła aktorka mając na myśli charytatywną organizację Seana Penna, dla której cały projekt czytania został przeprowadzony.
W latach 2015-2017 gwiazda "Friends" była żoną aktora Justina Theroux, z którym obecnie również ma bardzo przyjacielckie relacje. Para ponoć często spotyka się na FaceTime na pogaduszki.
Jennifer Aniston nie planuje kolejnego ślubu
Aniston przyznała jednak, że nie nastawia się na kolejny ślub.
Nie mam tego w priorytetach. Interesuje mnie znalezienie fantastycznego partnera i korzystanie z nim z życia, dobra zabawa. Tylko na to powinniśmy liczyć. Nie musi to być wcale „wyryte” w papierach.
Na pytanie o to, czy rozważa korzystanie z aplikacji randkowych, aktorka stanowczo zaprzeczyła.
Absolutnie nie. Mam zamiar trzymać się starych metod. Być zapraszaną na randki. Wolę w ten sposób.
- zakończyła z uśmiechem.













