To, że małżeństwo Kim i Kanye sypie się jak domek z kart, wiedzieliśmy już od dawna. Doniesienia o rozwodzie rozpoczął incydent ze wpisami rapera w mediach społecznościowych.
West w trakcie rzekomego epizodu maniakalnego oczernił zarówno matkę swoich dzieci, jak i teściową – Kris Jenner (65 l.), po czym zaszył się w jednej ze swoich posiadłości z daleka od rodziny.
Niedawno mediach zrobiło się gorąco na temat zdrad muzyka, których ten dopuścić się miał w trakcie trwania związku z Kim Kardashian.
Raper miał uwikłać się w romanse z dwójką znanych na całym świecie beauty influencerów. Wiadomość o skłonnościach Kanye wyszła od innej internetowej celebrytki.
Ava Louise, która zasłynęła lizaniem deski klozetowej na Tik Toku - stwierdziła, że Jeffree Star i Cole Carrigan byli częstymi gośćmi na ranczu należącym do Westa w Wyoming.
Zgodnie z narracją kobiety podczas pobytu w posiadłości wszyscy oni oddawali się uciechom cielesnym.
Star niemal natychmiast zdementował doniesienia o kontaktach fizycznych pomiędzy nim a mężem Kardashian w oficjalnym oświadczeniu na Youtube.
Znacznie mniej sławny z zamieszanych w sprawę influencerów - Cole postanowił upublicznić pikantne fragmenty rozmów, które rzekomo prowadził z Kanye.
Zgodnie z narracją "Dialy Mail", mimo tego, że Jeffree usiłował zaprzeczyć plotkom o homoseksualnych skłonnościach Westa, Kim ma do niego ogromny żal.
Celebrytka ponoć zarzuciła byłemu, transseksualnemu koledze, chęć wybicia się na nieprawdziwych i krzywdzących ją i jej dzieci informacjach.
Zgodnie z tym czego dowiedzieli się dziennikarze, plotki uderzają w jej wizerunek, a ona sama wciąż czuje się nimi upokorzona.
"Kim ma mnóstwo znajomych w światku makijażystów. Jest tam bardzo szanowana, dlatego wstyd jej, że plotki o romansie Kanye z Jefree'm ujrzały światło dziennie – donosił anonimowy informator "Dialy Mail".
Czy wierzycie w to, że Kanye West dopuścił się zdrady?
