Reklama
Reklama

Jarosław Gugała też został zaatakowany!

Dziennikarz Jarosław Gugała (54 l.) wyznał właśnie, że i jemu przydarzyła się niezbyt przyjemna historia w jednym z centrów handlowych...

Wygląda na to, że nadeszły ciężkie czasy dla dziennikarzy o bardziej wyrazistych poglądach.

Przypomnijmy, że przed Kubą Wojewódzkim zaatakowano także Grzegorza Miecugowa, którego uderzono na Przystanku Woodstock.

Teraz do grona "poszkodowanych" dołączył prowadzący "Wydarzenia" w Polsacie.

Gugała udzielił właśnie wywiadu "Dziennikowi", w którym żali się, że zawód dziennikarza jest coraz mniej szanowany przez społeczeństwo. Wyznał, że on także został napadnięty!

"W centrum handlowym zaatakował mnie obcy facet, zionący nienawiścią. Zrugał mnie wulgarnymi słowami, nazywając czerwoną szmatą. Dla mnie człowieka wywodzącego się z tzw. opozycji demokratycznej, to były najgorsze obelgi. Jestem bardziej zadziorny niż Miecugow i odpowiedziałem mu w tym samym tonie. Gdyby podniósł na mnie rękę, to skończyłoby się bijatyką na środku sklepu" - wyznał Jarosław.

Reklama

Dziennikarz uważa, że wina w dużej mierze leży także po stronie kolegów po fachu.

"Musimy coś zrobić, żeby być wiarygodnymi dla ludzi. Musimy przestrzegać zasad, żeby z prawdą nie było jak z d..., że każdy ma swoją. Ludzie muszą nam ufać" - dodaje.

Niestety, ostatnie przypadki stosowania kryptoreklamy przez znanych dziennikarzy, raczej nie zapowiadają, aby to zaufanie miało w najbliższym czasie wzrosnąć!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama