Od śmierci wspaniałej aktorki minęły ponad dwa miesiące, ale wciąż ma się wrażenie, jakby to było wczoraj.
Życie Jarka Bieniuka (35 l.) i jego trojga dzieci, Oliwii, Szymona i Jasia powoli wraca do normalności, ale przed nimi teraz naprawdę trudny okres.
Święta Bożego Narodzenia to w końcu bardzo rodzinne święta. Brak mamy będzie jeszcze bardziej dotkliwy i bolesny.
Piłkarz stara się zapewnić pociechom poczucie stabilizacji i z całych sił próbuje zastąpić Anię.
Sam też stara się wrócić do normalnego życia i obowiązków.
Z tego powodu zgodził się zostać pełnomocnikiem zarządu ds. sportowych w klubie piłkarskim Lechia Gdańsk, w którym do niedawna grał.
Niedawno pojawił się też po raz pierwszy na salonach, bo tego wymagał od niego kontrakt, który podpisał kilka miesięcy temu z jedną z firm kosmetycznych.
Jarkowi wciąż trudno jest się pogodzić z odejściem Ani i nie ukrywa, że Boże Narodzenie będzie trudnym egzaminem dla całej rodziny...
"Nie mogę o tym jeszcze mówić. Może powiem za rok, jak sobie radzimy w święta" - wyznał ze smutkiem Bieniuk w rozmowie z "Show".
