Kinga Rusin znana jest z tego, że często porusza tematy trudne społecznie i polityczne. Była prezenterka programu "Dzień Dobry TVN" nie szczędzi w słowach i mimo krytyki, jasno wyraża swoje stanowisko. Jednak jej ostatnie zdjęcie, na którym pozowała na Malediwach z Konstytucją Rzeczypospolitej w ręku i apelowała do internautów, spotkało się z falą krytyki. Czemu? Socjolog i działacz Jan Śpiewak zarzucił jej... gadanie "głupot".
Jan Śpiewak komentuje zachowanie Kingi Rusin
Na Facebooku Jana Śpiewaka pojawił się obszerny post, w którym dosadnie odniósł się do słów "celebrytki-milionerki", jak sam ją nazwał. Warto dodać, że Kinga Rusin odniosła się do partii rządzącej, zarzucając jej hipokryzję i szkodliwe działanie. Zarzuciła ją także politykom opozycji. Apelowała także do fanów, by nie dali się oszukać.
Celebrytka-milionerka Kinga Rusin poucza nas jak żyć z "wygnania" na Malediwach. To stały mechanizm na Instagramie. Oderwani od rzeczywistości celebryci-bogacze uczą nas, robaków, co mamy myśleć i jak mamy żyć. Dlaczego jakiś pusty typ i laska, którzy w życiu nic nie przeżyli, nic nie zaryzykowali, zawsze płynęli z prądem, mają pozycję, żeby czegoś nas nauczać?
Następnie zauważył, że to nie pierwsza fałszywa opinia dziennikarki.
Badania pokazują, że Instagram to najbardziej przemocowe medium społecznościowe, które prowadzi czasem do zaburzeń samooceny i stanów lękowych. Cały mechanizm opiera się na przemocy bogatych nad biednymi. Jesteśmy wrzuceni w wir ciągłego porównywania się z bajecznym życiem garstki bogaczy. Ich cały mandat do pouczania nas bierze się z ich udawanego lub prawdziwego wysokiego statusu materialnego. Kinga Rusin uczy nas jak żyć i co myśleć, bo jest bogata i od lat pi*przy głupoty w TVN - dodał.
Tysiące domorosłych psychologów pokazują nam, jak łatwo zdobyć kasę. Idź na psychoterapię! Ułóż sobie w głowie! Myśl pozytywnie, to będziesz więcej zarabiać. Nie, nie będziesz. Instagram ma cię trzymać w pionie, dyscyplinować. Masz być bezwolną owcą - konsumentem, który kupuje materialistyczną papkę. Dla influencerów i patocelebrytow jesteś tylko bezwolną masą, która tańczy, jak się jej zagra. Nie jesteś ich przyjaciółką ani znajomym. Jesteś baterią w systemie, która ma dać im energię na nieustające wakacje na Malediwach, setną sukienkę i drogie auta. Nie polecam.
Wy także zgadzacie się ze słowami Śpiewaka?








