Te wakacje z pewnością będą bardzo nerwowe m.in. dla Jacka Rozenka.
Tym razem stresów nie dostarczyła mu jednak "perfekcyjna" a władze TVP, które szukają kolejnych oszczędności zwalniając niepotrzebnych prezenterów.
Jak podają WirtualneMedia, szefostwo telewizyjnej Dwójki postanowiło zmniejszyć nieco ilość prowadzących "Pytanie na śniadanie".
Najwyraźniej uznano, że najmniejszą stratą dla programu będzie pozbycie się właśnie Jacka Rozenka i Uli Chincz.
Córce Turskiego udało się wybłagać u władz, aby mogła pozostać w redakcji na stanowisku reporterki.
Dla byłego Rozenek miejsce się jednak nie znalazło...
"Szczegóły zmian w 'Pytaniu na śniadanie' będziemy przedstawiać na briefingu w drugiej połowie sierpnia" - skomentował Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP.
O swoją posadę w "PnŚ" z pewnością może być spokojna tylko jedna osoba:
Zobacz również:
