Reklama
Reklama

Jacek Borkowski: Wszystko dla dzieci

Po stracie żony jest dla swoich dzieci mamą i tatą. Ale nie wszystko idzie gładko...

Jacek Borkowski (57 l.) przeżywa najtrudniejszy czas w życiu po stracie ukochanej Magdy. Od jej nagłego odejścia w połowie września minie już osiem miesięcy, ale rana wciąż krwawi. Zbyt mało czasu minęło, by życie mogło powrócić na właściwe tory. Jednak nie można poddać się rozpaczy, bo w domu zostało dwoje nastoletnich dzieci, Jacek (13 l.) i Magda (10 l.), które mają prawo mieć spokojne dzieciństwo.

Po śmierci żony aktor musi w stosunku do dzieci wejść w podwójną rolę - taty i mamy. A rozpoczęty kilka dni temu rok szkolny będzie pierwszym, w którym wszystkie obowiązki spadną na jego barki. Aktor zdecydował, że spróbuje sam odprowadzać i odbierać dzieci ze szkoły, gotować im obiady, organizować zajęcia pozalekcyjne.

Reklama

- Dla mnie najważniejsze są dziś dzieci, obowiązki jakie mam względem nich. Nie zamierzam nikogo zatrudniać do pomocy, postaram się robić wszystko sam tak dobrze, jak tego życzyłaby sobie żona. Nikt nie zajmie się dziećmi tak troskliwie jak ich rodzic - mówi tygodnikowi "Świat i ludzie" Jacek Borkowski.

Jego syn właśnie zaczął naukę w II klasie gimnazjum, jest ciekawy świata, chciałaby zostać dziennikarzem. Córka chodzi do V klasy i wszystkich urzeka pięknym, mocnym głosem. - W tym roku zacznie uczęszczać do szkoły musicalowej na Bemowie - mówi aktor.

Sam zrobi co w jego mocy, by dzieci jak najmniej cierpiały z powodu straty matki, ale są sprawy poza jego zasięgiem. Choć bardzo się stara, nie stworzy w domu klimatu, jaki potrafi dać kobieta. - Jestem typowym facetem, nie umiem okazać dzieciom takich emocji, jakie może dać matka. Najbardziej się boję, że właśnie tego ciepła może zabraknąć... - mówi ze smutkiem aktor.

***

Zobacz więcej materiałów z życia osób znanych

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Borkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy