50-latek usłyszał diagnozę w 2011 roku, podczas badań, które miały wykluczyć u niego raka mózgu. Samym wirusem zaraził się prawdopodobnie podczas jednej z orgii z udziałem prostytutek.
Poinformował o tym w śniadaniówce "Today", wyznając, że zdecydował się na taki krok, gdyż wielokrotnie był szantażowany przez osoby, które chciały dorobić się na jego chorobie.
Iza Miko nie kryje, że jest przerażona tym, jak środowisko pastwi się nad aktorem. Fakt, sposób życia Charliego nie do końca jest godny naśladowania, trzeba jednak docenić to, że powiedział on o tym otwarcie w telewizji.
"Aż 50 proc. osób chorych na HIV nawet nie wie, że choruje, więc proszę o współczucie i zrozumienie" - apeluje Miko w mediach społecznościowych.
"Ten wirus sukcesywnie zabija miliony ludzi na całym świecie, tak samo jak rak. Dokształćcie się trochę i zrozumcie, jak można zarazić się tą chorobą. Charlie był bardzo słodki i miły dla mnie. Boli mnie, jak patrzę na to, jak krytykują go ludzie, osądzają, żartują z niego, a sami nawet nie idą zbadać się na obecność HIV" - pisze była Maćka Zakościelnego.
EkoMiko już po badaniach?
Zobacz również:
(CNN Newsource/x-news)
