Epidemia koronawirusa sparaliżowała nasze dotychczasowe życie.Rządzący wydają kolejne obostrzenia, by zapobiec rozszerzaniu się wirusa. Dziś nawet trudno sobie wyobrazić, w jakim stanie będzie nasza gospodarka, gdy nad epidemią uda się zapanować. Tracą przedsiębiorcy niemal z każdej branży. Świat zamarł i czeka na lepsze czasy.Swoje plany muszą zmienić także ludzie, którzy planowali w najbliższych miesiącach śluby.
Rząd wydał zakaz zgromadzeń. O wielkiej uroczystości można więc w obecnej sytuacji zapomnieć. Głos w sprawie postanowiła zabrać ślubna ekspertka z TVN. Żona milionera uważa, że nie ma co teraz planować ceremonii."Odwołałabym lub przesunęła śluby zaplanowane do końca maja. Pamiętajmy, że ślub i wesele mają być rodzinną radością, zabawą, beztroską. W obecnych okolicznościach ciężko byłoby o takie emocje" – mówi "Faktowi" Janachowska.
"Na pewno bez sensu jest zmniejszanie liczby gości na taką uroczystość. Ślub docelowo mamy mieć jeden w życiu i ma być wielką radością" - dodaje.
Okazuje się, że sama Janachowska musiała zmienić plany i odwołała rodzinną uroczystość. "Odwołałam chrzest syna. Miał odbyć się w Wielkanoc" - ubolewa Iza.










