Od pewnego czasu media spekulują na temat kryzysu w małżeństwie Marcinkiewiczów.
Wszystko zaczęło się od momentu, gdy były premier stracił pracę w jednym z londyńskich banków i para wróciła do Polski.
W kraju Isabel musiała zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Założyła własny biznes i handluje kosmetykami, czym pochwaliła się w kilku śniadaniówkach.
O kłopotach w związku z Marcinkiewiczem już tak chętnie nie opowiadała. A podobno coś jest na rzeczy.
Jak informuje "Fakt", para od pewnego czasu już nawet razem nie mieszka!
"Isabel dla swojego Kazia nie ma już czasu, bo ważniejszych jest dla niej własny biznes. Robi karierę. Od powrotu z Londynu mieszka na warszawskiej Ochocie. A Kazimierz widywany jest sam na Mokotowie w mieszkaniu kupionym dla syna" - czytamy w tabloidzie.
Mężczyzna jest teraz podobno sam jak palec. Nie potwierdziły się bowiem plotki, że wrócił do pierwszej żony, którą zostawił z czwórką dzieci.
"Dawno go tu nie widziałem. Przychodzi do mnie tylko pani Maria" - zdradza mieszkaniec osiedla, na którym mieszka Marcinkiewiczowa.
Może jeszcze się opamięta i wróci. Tylko czy żona jeszcze go przyjmie?
Zobacz również:
