Reklama
Reklama

Ilona Felicjańska-Montana: Wielka miłość nie gwarantuje spokoju

Ilona Felicjańska (46 l.) nie kryje, że w jej małżeństwie nie dzieje się najlepiej.

Kiedy wiosną tego roku modelka poinformowała, że wyszła za mąż za biznesmena Paula Montanę, wydawało się, że w ich związku w końcu zapanował spokój.

Ilona postanowiła ponownie walczyć z uzależnieniem od alkoholu i udała się na Sycylię do Ośrodka Terapii Uzależnień. We Włoszech towarzyszyli jej Paul oraz synowie. Po powrocie do kraju para chętnie pozowała fotoreporterom na imprezach i nie szczędziła sobie czułości.

Niestety, w ostatnich dniach nad ich związkiem znowu zebrały się czarne chmury...

Jak donosi "Twoje Imperium", mąż Felicjańskiej ogłosił na Facebooku, że jest w "otwartym związku".

Reklama

Początkowo modelka próbowała robić dobrą minę do złej gry i twierdziła, że w jej małżeństwie nic złego się nie dzieje, w końcu zdecydowała się skomentować całą sytuację w "Twoim Imperium".

"Przeszliśmy kolejny kryzys. Być może jeden z najtrudniejszych" - mówi tygodnikowi. Podkreśla jednak, że "takie sytuacje mogą tylko wzmocnić więź".

"Wielka miłość sama w sobie nie gwarantuje spokoju. O dobrą relację trzeba dbać każdego dnia. W kryzysie należy być obok siebie i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Nie zamykać się w sobie, nie uciekać, nie rezygnować pochopnie. Wyciągać wnioski i stawać się jeszcze silniejszymi i pewniejszymi swej miłości. Tak jest z nami".

Ilona Felicjańska wyznaje też, że kłopoty natchnęły ją do napisania kolejnej książki: "Uważamy, że jest ona ważna i potrzebna tym, którzy jak my, nieco po omacku budują wspólny dom".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama