Reklama
Reklama

Helena Englert szykuje się do wyjazdu za granicę? Co na to ojciec?

Helena Englert (17 l.) ponoć zamarzyła, aby podjąć studia za granicą! Jest jednak pewien kłopot. Jak czytamy w jednej z gazet, zgodzić się na to nie chce jej ojciec, Jan Englert (75 l.). O interwencję nastolatka miała poprosić… Annę Dymną (66 l.)

Przyjaźnią się od lat, wiedzą o sobie wszystko i uwielbiają razem spędzać czas. Jedyne, czego Anna Dymna i Jan Englert żałują, to fakt, że mieszkają i pracują tak daleko od siebie - ona w Krakowie, on natomiast w Warszawie.  

Jednak ich ostatnie spotkanie było dosyć nerwowe. Okazuje się, że Dymna rozmawiała z aktorem o jego córce Helence, która jest jej chrześnicą. Nastolatka poprosiła aktorkę o pomoc w przekonaniu taty do jej planów dotyczących dalszej edukacji.  

Córka aktora w przyszłym roku zdaje międzynarodową maturę w liceum społecznym i chce rozpocząć studia aktorskie w Londynie.  - Kiedy wjeżdżam do tego miasta, zawsze czuję, że w nim mieszkam. T ojest moje miasto! - tłumaczy Helenka.  

Reklama

Niestety, Jan Englert nie chce nawet o tym słyszeć. Nie chciałby tracić ukochanej córki z oczu.  - Często mówię, że nie każdy umie sobie zrobić od razu... wnuczkę - powtarzał żartobliwie w wywiadach artysta.  

Bo przecież uwielbia te wspólne wieczory, kiedy opowiada jej o teatrze i filmie. Helenka wciela się w Angelę w serialu "Barwy szczęścia", więc często prosi ojca, aby oglądał odcinki z jej udziałem, a potem czeka na jego sugestie i uwagi.  

- Jan oczywiście jest z niej dumny. Cieszy się, że odnalazła swoją drogę, choć wie, że nie będzie jej łatwo, bo to wymagający i trudny zawód. Szczególnie dla kobiety. Ale trzyma za nią kciuki. Jednocześnie jest zdania, że aktorstwa najlepiej nauczy się w Polsce - zdradza "Rewii" osoba współpracująca z dyrektorem Teatru Narodowego w Warszawie.  

Mimo to Helena chce spróbować swych sił za granicą. Ostatnio w czasie wakacji była kolejny raz w Wielkiej Brytanii i po powrocie stanowczo zapowiedziała, że właśnie tam chce się uczyć tego trudnego zawodu.  

Anna Dymna również uważa, że Helenka powinna spróbować swych sił na Wyspach. Dlatego jej córka chrzestna ma nadzieję, że artystce uda się przekonać tatę do jej śmiałych planów. Doskonale przecież pamięta, że kiedy rozpoczynała przygodę z serialem, sceptycznie nastawiony ojciec został przekonany właśnie przez ciocię z Krakowa!  

Córka aktora wierzy, że udobruchany tata z uśmiechem będzie jej życzył powodzenia, a jego relacje z panią Anną, mimo odrębnych zdań, nie zmienią się i będą tak ciepłe i serdeczne jak zawsze.

***
Zobacz więcej materiałów

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Anna Dymna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy