Reklama
Reklama

"Harry zostawił Meghan". Okładka magazynu nie pozostawia wątpliwości

Tabloidy nie mają wątpliwości: Harry i Meghan rozstają się. Czy tego typu rewelacjom można dać wiarę?

Od dłuższego czasu bulwarówki donoszą o problemach w małżeństwie księcia Harry'ego. W najnowszym numerze magazynu "Woman's Day" można przeczytać wręcz, że "Harry zostawił Meghan".

Tabloid twierdzi, że członek brytyjskiej rodziny królewskiej miał już dość życia w Stanach i potajemnie wrócił do Anglii. Dowód? Ktoś wprowadził się do Frogmore Cottage, wiejskiego domu Sussexów.

"To może być Harry" - spekuluje źródło. "Lub ewentualnie ktoś z personelu".

Tabloid dodaje, że para była ostatnio mało aktywna w mediach społecznościowych, co ma wskazywać na małżeńskie problemy.

Reklama

"Amerykańskie życie rozczarowało Harry'ego" - mówi informator gazety. "Nie wygląda ono tak, jak sobie wyobrażał. Całe tygodnie tkwił w izolacji. Z działalności charytatywnej nic nie wyszło, Meghan także nadal nie udało się zdobyć dużej roli aktorskiej. Doszło do tego, że Harry wymykał się w środku nocy i snuł po ulicach. W końcu powiedział dość. Nie czuł się szczęśliwy. Ten związek od początku skazany był na porażkę" - mówi informator gazety.

A teraz kilka faktów...

Meghan i Harry, ze względu na pandemię koronawirusa, przesunęli datę uruchomienia organizacji charytatywnej Archewell, koncentrując się na wspieraniu ruchu Black Lives Matter i pomocy osobom poszkodowanym przez Covid-19. Informacja, iż "z działalności charytatywnej nic nie wyszło", jest więc nieprawdziwa.

Małżeństwo podpisało także kontrakt z agencją Harry Walker Agency, reprezentującą "najlepszych mówców motywacyjnych i prelegentów".

Wśród nich są takie sławy, jak Barack Obama czy Bill i Hillary Clintonowie, którzy odpłatnie wygłaszają wykłady na uczelniach wyższych, zamkniętych firmowych spotkaniach czy dużych imprezach.

Dostosowanie się do nowego życia z dala od rodziny królewskiej może potrwać jeszcze kilka miesięcy.
Kolorowe gazety muszą jednak o czymś pisać. Ich publikacje są jednak coraz bardziej kuriozalne i natarczywe.

"To nie jest dziennikarstwo, to są fikcyjne reportaże" - mówią eksperci.

"Dziennikarze gazety dostają zdjęcie zrobione przez paparazzich i dorabiają do niego historię kompletnie zmyśloną. Ludzie tego oczekują. Kupują kolorowe magazyny, by poczytać o życiu, do jakiego nie mają dostępu. Wielu zdaje sobie sprawę, że nie są to fakty. Inni we wszystko wierzą".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy