Niedawno odeszła z "Panoramy", ale wcale nie przypomina zgorzkniałej kobiety, której po utracie pracy świat się zawalił.
Przyjaciele Hanny Lis zgodnie twierdzą, że dziennikarka spokojnie znosi nową sytuację i nie tylko kusi atrakcyjnym wyglądem, ale kipi energią i pomysłami.
- Wreszcie ma czas, by zająć się sobą. Przeszła na dietę tysiąca kalorii, a dania dostarcza jej znana firma cateringowa. Ale i tak Hania dużo czasu spędza w kuchni, gotuje sute obiady dla rodziny i dla gości. Wyraźnie ją to relaksuje - mówi zaprzyjaźniona z nią pracownica TVP.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Hanna Lis jest kobietą wyjątkowo aktywną. Rola wzorowej pani domu, w której zresztą zawsze wypada znakomicie, nie jest w stanie całkowicie wypełniać jej życia. Pragnie zająć się czymś więcej.
Jej mąż Tomasz Lis (49 l.) po swoim ostatnim programie w TVP, emitowanym na żywo 25 stycznia, już dzień później wyjawił, że swoją przyszłość wiąże z telewizją internetową.
W jego nowym programie publicystycznym nie ma jednak miejsca dla ambitnej żony. Ale prawda jest też taka, że i ona nie ma na to ochoty. Zaraz po ostatnim dyżurze w "Panoramie" zadeklarowała, że nie będzie więcej zajmować się dziennikarstwem politycznym. Nie chciała jednak zdradzić konkretów na temat swojej przyszłości.
- Nie mam sprecyzowanych planów na przyszłość. Badam i rozważam różne opcje - zdradziła popularnemu magazynowi.
W prasie pojawiły się spekulacje, że zaproponowano jej prowadzenie dużego portalu poświęconemu stylowi życia.
Czytaj dalej na następnej stronie...
- Dostała kilka propozycji, sama była zaskoczona ich ilością. Przed nią trudna decyzja wyboru. Rozważa wszystkie za i przeciw, nie chce postępować pochopnie. W każdą pracę Hanka angażuje się na 100 procent, dlatego chce się dobrze zastanowić - zdradza jej znajoma.
Przed podpisaniem kontraktu z "Panoramą" w maju 2012 roku, Hanna prowadziła blog kulinarny na stworzonym przez Tomasza Lisa portalu.
Była w tym świetna, jej wpisy czytały tysiące kobiet, które zachwalały kulinarne talenty gwiazdy.
- Teraz chciałaby ten blog reaktywować - zdradza nam jej znajoma. Na razie Hanna wyjeżdża z córkami Julią (17) i Anią (15) na wymarzone ferie. Z dala od zgiełku wielkiego miasta, w przyjaznej i rodzinnej atmosferze, gwiazda będzie miała czas, by zdecydować co dalej.
Co ciekawe, jej koleżanka z TVP, Beata Tadla, także nie narzeka na brak zainteresowania, z satysfakcją obserwując, że "Wiadomości" bez niej tracą widzów - w styczniu aż 410 tys.!
