O tym, że serce piosenkarki skradł niejaki Leszek Wronka, menedżer Ewy Farnej, kolorowe gazety donosiły już jakiś czas temu.
Początkowo para nie afiszowała się ze swoim uczuciem. Na jednym z ostatnich wyjść postanowili, że najwyższy czas przestać się ukrywać. Zdjęcia całujących się zakochanych obiegły oczywiście wszystkie portale.
Mlynkova postanowiła więc pójść za ciosem. Wzięła nowego faceta do "Pytania na śniadanie", aby wspólnie poopowiadać o tym, jak wspaniale jest im ze sobą.
Jak więc para się poznała?
"Znałem Halinę dużo lat wcześniej, ale nie miałem okazji poznać ją osobiście. W momencie, gdy przyjęła propozycję, że wystąpi w 'Bitwie na głosy', to żeśmy się poznali. Przyszła, spojrzała mi w oczy, ja jej i wtedy było jasne, że nasze losy się splotły" - zdradza Wronka.
Producent wyjawił też, że tak naprawdę zakochał się w Halinie, gdy ta przefarbowała włosy, bo on ma słabość do blondynek.
Zakochani na co dzień żyją w dwóch różnych krajach. Jednak związek na odległość absolutnie im nie przeszkadza. Niestrudzenie kursują więc między Warszawą a Pragą. Gdy dochodzi do ich spotkania, najchętniej lubią "uwalić się przed telewizorem i oglądać filmy, jeść wspólnie w łóżku, chodzić na spacery i do kina".
Okazuje się, że para ma wobec siebie naprawdę poważne zamiary. Już planują dziecko, ale na razie skupiają się na kończeniu płyty Mlynkovej, nad którą wspólnie pracują!
Jak widać, promocję nowego krążka już rozpoczęli...
Zobacz również:
