Reklama
Reklama

Gwiazdor TVP ma poważne obawy o zwycięzcę "Jeden z dziesięciu". Oto powód

Jeszcze do niedawna Artur Baranowski był całkowicie anonimową osobą. Wszystko zmieniło się, gdy w programie „Jeden z dziesięciu” odpowiedział niemal jednym tchem na wszystkie pytania i usłyszała o nim cała Polska. Prowadzący „Pytania na śniadanie” Aleksander Sikora ma poważne obawy, czy pan Artur poradzi sobie z popularnością, która spadła na niego dość nieoczekiwanie.

Artur Baranowski pod obstrzałem mediów

Program "Jeden z dziesięciu" jest emitowany od 1994 roku. Przez niespełna trzydzieści lat dopiero teraz zawodnikowi występującemu w nim udało się odpowiedzieć na wszystkie pytania. 28-letni Artur Baranowski nie dopuścił do głosu swoich konkurentów i tym samym zgarnął całą pulę.

Mężczyzna miał się pojawić w wielkim finale, gdzie być może sytuacja by się powtórzyła. Ostatecznie jednak nie dotarł do studia, gdyż w trasie zepsuł mu się samochód.

Wówczas pojawiły się teorie mówiące, że nieśmiały pan Artur wcale nie chciał znaleźć się w wielkim finale i samochód był tylko wymówką. Nie wiadomo, jak było naprawdę, natomiast pewne jest, że nagła popularność spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Choć w teleturnieju wystąpiło już tysiące osób, o nikim nigdy nie było aż tak głośno.

Reklama

Artur Baranowski w mig stał się bohaterem memów, a media zaczęły zabiegać o wywiady z nim. Nikomu jednak nie udało się z nim porozmawiać, jedynie jego tata przekazał dziennikarzom, że syn jest zmęczony i nie ma siły rozmawiać z mediami.

Aleksander Sikora martwi się o Artura Baranowskiego

O jego los martwi się Aleksander Sikora, który zdaje sobie sprawę, że taka nagła popularność nie wszystkim może służyć. "Czytam wszystkie wzmianki i jestem trochę przerażony. Boję się o pana Artura, ponieważ wiem, że niewiele osób jest w stanie tak nagle udźwignąć ogromną popularność" - wyraził swoje obawy prowadzący "Pytanie na śniadanie" w rozmowie z "Pudelkiem".

Dodał, że jego popularność została skutecznie wykreowana przez media i on się wcale o nią nie prosił. "Pan Artur z dnia na dzień stał się bardzo rozpoznawalną osobą nie tylko za sprawą swojej rozbudowanej wiedzy, która zarobiła wrażenie, ale przede wszystkim za sprawą wzmianek i publikacji, które pojawiają się w sieci" - powiedział.

Zapytany, czy do "Pytania na śniadanie" Artur Baranowski był również zapraszany, nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył.

Zobacz też:

Tadeusz Sznuk zadziwia wykształceniem i ścieżką kariery. To nie jedyna jego tajemnica

Absurdalna sytuacja na planie "Jednego z dziesięciu". Producenci musieli przerwać nagrania

Gracze "Jednego z dziesięciu" skarżą się na historycznego zwycięzcę. "Nie dał nam się odezwać"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Artur Baranowski | Jeden z dziesięciu | Aleksander Sikora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy