Kilka dni temu Marta Grycan opublikowała na swoim Twitterze zdjęcia, na których ze swoją córką Weroniką pozuje w otoczeniu słynnych toreb marki Louis Vuitton. Zaczęto spekulować, czy przypadkiem nie zostały one twarzami tej ekskluzywnej firmy, bo zdjęcia wyglądały, jakby pochodziły z jakiejś kampanii reklamowej.
Cała akcja zbiegła się z dniem otwarcia pierwszego butiku LV w Warszawie.
Przedstawiciele firmy bardzo szybko zareagowali i ukrócili wszelkie spekulacje.
"To nie są ambasadorki naszej marki, a my nie mamy nic wspólnego z tą sesją" - powiedziała portalowi Vumag.pl Magda Bulera-Payne, odpowiedzialna za PR Louis Vuitton w Polsce.
Wszystko wskazuje więc na to, że Grycanki po prostu kolejny raz chciały zwrócić na siebie uwagę, a spekulacje o tym, że będą reklamowały tak znaną i ekskluzywną markę bardzo się im przydały.
Dr Pomponik uważa, że to jedna z najbardziej żałosnych prób zwrócenia na siebie uwagi...
Aż strach pomyśleć, co jeszcze mama i jej pulchne córki wymyślą, aby znów było o nich głośno.
Zobacz również:
