Gromee żegna tatę
"Kochani, w poniedziałek, nagle zmarł mój Tata, Tata Józef, Jozef, Jozin... Zmarł w domu" - poinformował artysta. To wydarzenie odbiło się na muzyku, który był mocno związany z tatą. W ostatnim wpisie wzruszająco opowiedział o bliskim.
Odszedł za wcześnie, miał sporo planów, kochał świat, kocha życie, kochał ludzi... Wiele osób miał odwiedzić w Polsce i na świecie
Zdaje się, że korzystanie z życia i spełnianie marzeń Gromee wziął właśnie od taty, który miał wiele planów na życie.
"Chciał znowu polecieć do Mongolii, a w Jedlinie był już jedną nogą. W Wiedniu mieliśmy ogarnąć kilka spraw, a w Czechach ma takiego kolegę... Liczba miast w Polsce i na świecie, w których jego ręce układały kamień, posąg, rzeźbę czy pomnik jest imponująca — ale wiem jedno, że jak jest jakieś miasto, w którym mnie nie było, to jest duże prawdopodobieństwo, że ciężko pracował tam mój Tata. Jego zniszczone od pracy dłonie to symbol, zostaną na zawsze w mojej pamięci" — dodał.
Gromee zapowiada koncerty
DJ zaznaczył jednak, że nie zamierza zawieszać kariery mimo żałoby, ponieważ jego tata nie byłby z tego zadowolony. Pan Józef kibicował synowi i uwielbiał, gdy ten spotykał się z fanami, występując na scenie.
Czekał na mój sobotni koncert w Wieliczce. Mimo, że go już z nami nie ma, wiemy, że najbardziej by chciał, żebym grał w ten weekend. Myślę, że nawet mocno by się złościł, gdyby się dowiedział ,że odwołałem koncert. Spotykamy się i w Kołobrzegu (piątek) i w Wieliczce (sobota), w sercu z moim tatą! Kocham cię, Tato!
Zobacz też:
Sara Chmiel i Gromee zaskakują wspólnym utworem. Będzie hit?
Sara Chmiel i Gromee znów zostali rodzicami! Znamy płeć i imię dziecka
Katarzyna Skrzynecka wypoczywa w Tanzanii. Nie obyło się bez słów krytyki








