Reklama
Reklama

Grochola rozbiła auto

Katarzyna Grochola (53 l.) z hukiem zakończyła swoją przygodę z "Tańcem z gwiazdami". Spędzając ostatnie godziny z tanecznym partnerem Janem Klimentem, staranowała taksówkę!

Było już po godz. 23., gdy dobiegły końca oficjalne pożegnania uczestników show. Katarzyna Grochola zaoferowała się, że podrzuci Jana i Olgę Bołądź na imprezę do klubu. Kiedy wszyscy zajęli już miejsca w samochodzie, Grochola ruszyła z parkingu. Huk blachy i łomot lusterka tłukącego się o ziemię przerwały ciszę nocy - czytamy w "Super Expressie".

- Nie było mnie akurat przy samochodzie, usłyszałem tylko "bum"! Poszedłem się zorientować, co się stało... To było moje auto - mówi tabloidowi poszkodowany taksówkarz, pan Maciej.

Reklama

- To była absolutnie moja wina - bije się w piersi pisarka i tłumaczy "SE": - Proszę mnie zrozumieć, gdyby ktokolwiek z was miał na pokładzie Olgę i Janka, też byście się nie mogli skupić na drodze.

Niektórzy przepowiadali, że to wzajemne zauroczenie Polki i Czecha może się źle skończyć. No i się sprawdziło - mercedes taksówkarza został porysowany, a w terenówce pani Kasi ucierpiała karoseria i boczne lusterko. Na szczęście nikomu z pasażerów nic się nie stało.

Czy samochód pisarki był ubezpieczony?

Więcej na ten temat czytaj w "Super Expressie"

se.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Grochola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy