Dziennikarka rozpoczęła swoją pracę na antenie TVP w 1979 roku.
Jednak prawdziwą sławę i ogromną popularność przyniosło jej dopiero prowadzenie "Wiadomości", które w latach 90. oglądała większość Polaków.
Jej twarz i aksamitny głos kojarzył niemal każdy.
Dowodem sympatii widzów były liczne nagrody wręczane osobowościom telewizyjnym.
Nic więc dziwnego, że jej nagłe zniknięcie było sporym zaskoczeniem.
Jak sama przekonuje, za dawną popularnością i rozpoznawalnością wcale nie tęskni.
"Czuję się jak wykopalisko. Jestem spełnioną kobietą. Bardzo mi dobrze tu, gdzie teraz jestem" - oznajmia pani Grażyna w rozmowie z "Faktem".
Niestety, Bukowska ani myśli o powrocie na wizję.
"Nie narzekam i absolutnie nie tęsknię za telewizją. Spędziłam tam cudowne lata, ale to już za mną.
To zniknięcie to moja świadoma decyzja i jej nie żałuję.
Nie chcę nawet wspominać czasów telewizyjnych, bo to jeszcze nie czas. Może za kilka lat?
Na razie spełniam się na innych płaszczyznach i udowadniam, że jest życie poza telewizją" - przekonuje.
Aktualnie Bukowska pełni funkcję rzecznika prasowego jednego z koncernów energetycznych.
Pamiętacie ją jeszcze?
