Małgorzata Foremniak to dziś ikona rodzimego kina, a ogólnopolską sławę i sympatię widzów zyskała pod koniec lat 90. dzięki "Na dobre i na złe", gdzie przez wiele lat wcielała się w rolę Zosi Stankiewicz-Burskiej. Po zrezygnowaniu z występowania w telenoweli jej kariera nabrała jeszcze większego tempa i ta skupiała się nie tylko na aktorstwie, ale również zasiadała w jury w programie "Mam talent".
Aktualnie aktorka powróciła na duży ekran i zagrała rolę w filmie "100 dni do matury", a przy okazji promocji produkcji wyjawiła prawdę na swój temat!
Małgorzata Foremniak w końcu do tego dojrzała
Małgorzata Foremniak dziś nie kryje, że na przestrzeni lat bardzo się zmieniła i dojrzała nie tylko prywatnie, ale także zawodowo. Dzięki temu zmieniły się jej priorytety i pogląd na pewne sprawy zawodowe. Mało tego, Foremniak uwielbia moment, w którym aktualnie jest i niestraszne jej starzenie się, czego obawiają się koleżanki z branży.
Artystka przyznała, że zaakceptowała siebie taką, jaka jest i bardzo siebie lubi.
"Tak jak aktor dojrzewa, nabiera lat, tak zmienia się jego patrzenie na świat. Bardzo lubię siebie taką, jaką jestem teraz. Ten moment bardzo mi odpowiada" - wyjawiła w rozmowie z "Onetem".
W tym samym wywiadzie podkreśliła, że dziś stawia na jakość i woli zrealizować jeden angażujący projekt, aniżeli kilka i to powierzchownie. 58-latka już nie musi gonić za sławą, gdyż ma ugruntowaną pozycję w świecie filmu, dlatego stawia na rozwijające role, a nie tylko te popularne.
"Wolę zrobić jedną rzecz, wymagającą ode mnie poszperania w otaczającej nas rzeczywistości, spojrzenia w siebie w głąb niż kilka bardziej jednowymiarowych" - dodała.
Przeczytajcie również:
Elegancka Foremniak na ramówce Polsatu. Klasa to mało powiedziane
Małgorzata Foremniak uczciła swoje urodziny. Takiego luksusu można tylko pozazdrościć
