Zaledwie kilka dni temu donosiliśmy, iż 62-letnia Farrah Fawcett zamierza poślubić swojego długoletniego partnera. Niestety, nie zdążyła. Aktorka zmarła wczoraj w jednym z kalifornijskich szpitali.
W ciągu ostatnich kilku dni stan Farrah gwałtownie się pogorszył. Nie mogła mówić, z partnerem Ryanem O'Nealem komunikowała się za pomocą małych karteczek. Na jednej z ostatnich miała napisać: "Jestem szczęśliwa, jestem gotowa".
Raka odbytu zdiagnozowano u Fawcett w 2006 roku.








