Kilka tygodni temu powrócił temat dość swobodnego podejścia "Jusi" do przestrzegania przepisów prawa drogowego.
Przypomnijmy, że gwiazda zaparkowała niedawno na miejscu dla inwalidów, aby mieć jak najbliżej do sklepu z luksusowymi torbami.
Tak przynajmniej twierdził tabloid, bo Steczkowska tłumaczyła się, że miała zgodę na parkowanie w tym miejscu od pobliskiego hotelu, w którym się zatrzymała.
Jak będzie się tłumaczyć z kolejnego zdarzenia?
"Fakt" przyłapał bowiem gwiazdę na kolejnym złamaniu przepisów!
"Czy piosenkarka ma problemy ze wzrokiem? Znak zakazu zatrzymywania się stoi jak wół, lecz artystka bezczelnie parkuje pod samym słupem!
Takie wykroczenie mogłoby ją kosztować 100 złotych i jeden punkt karny, lecz tym razem jej się upiekło, bo funkcjonariuszy nie było w pobliżu.
Steczkowska jednak nie wyciąga ze swych błędów żadnych wniosków, nie chce się do nich przyznawać i wciąż je powtarza!
Może warto zabrać prawo jazdy komuś, kto na drodze budzi grozę?" - zastanawia się tabloid.
Zgadzacie się?
