Reklama
Reklama

Fagata chciała odebrać sobie życie! Teraz opowiedziała o pobycie w szpitalu

Rok 2020 z pewnością przejdzie do historii. Obfitował w wiele zaskakujących wydarzeń politycznych, społecznych i medialnych, a wymuszona pandemią izolacja dała się we znaki wszystkim - szczególnie tym o wrażliwej psychice. Nie inaczej było w przypadku byłej partnerki Stuu. Agata 'Fagata' Fąk po pomoc do ośrodka zgłosiła się w marcu. Jednak dopiero teraz poczuła się gotowa, aby podzielić się swoimi doświadczeniami i opowiedzieć o tym, jak wyglądał pobyt w szpitalu psychiatrycznym w trakcie pandemii...

29 grudnia na platformie YouTube ukazał się film, podczas którego Fagata postanowiła podsumować to, co wydarzyło się w jej życiu przez ostatni rok. 

Podczas konfliktu pomiędzy nią a Kamerzystą wyszło na jaw, że influencerka ma problemy ze zdrowiem psychicznym, bierze leki i ma za sobą pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

Kamuś upublicznił sekrety koleżanki z branży, ponieważ chciał ją zdyskredytować po tym, jak Fąk zerwała ich współpracę i oskarżyła go m.in. o wykorzystywanie i nagabywanie nastolatek. 

Po głośnym zakończeniu projektu Fagata postanowiła zadbać o swój wizerunek i odbudować nadszarpniętą reputację w oczach fanów, znajomych i krewnych. 

Reklama

Przy okazji nagrywania wideo Fąk omówiła nie tylko kulisy rozstania z unikającym obecnie rozgłosu Stuartem 'Stuu' Burtonem, ale postanowiła ustosunkować się do doniesień na temat jej pobytu w szpitalu dla osób chorych psychicznie.

"Zaczęła się pandemia, a ja wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ miałam próbę samobójczą. To była pierwsza moja próba, która prawie zakończyła się śmiercią” - mówiła smutnym głosem.

Influencerka podczas załamania była sama w mieszkaniu. Przed najgorszym uratował ją fakt, że w przypływie emocji o planach targnięcia się na własne życie poinformowała kilka bliższych jej osób, które zareagowały niemal natychmiast i wezwały pomoc. 

Na filmie Fagata przyznała, że jest bardzo wdzięczna za uratowanie życia. Dziękowała zarówno osobom, które potraktowały jej groźby poważnie, jak i ratownikom medycznym, którzy w porę przybyli na miejsce i zaopiekowali się dziewczyną. 

„Bardzo się cieszę, że trafiłam do tego szpitala. Chyba nigdy w życiu nie poznałam tylu ciepłych i życzliwych ludzi. Miałam tam bardzo dużo czasu dla siebie. Byłam tam dwa tygodnie, może dłużej. Malowałam obrazy. Rozmawiałam z wieloma ludźmi" - mówiła o pobycie w szpitalu Agata.

Na początku mogła liczyć na wizyty Stuarta i Lexy Chaplin, która również należała do starego "TEAM X". Niestety ze względu na obostrzenia w szpitalu zakazano odwiedzin.

"Ciężkie dla mnie było to, że zaczął się koronawirus i nikt mnie nawet nie mógł odwiedzić w szpitalu" - przyznała we vlogu Agata.

W pamięci internetowej celebrytki utkwił moment pożegnania z jej ówczesnym partnerem, które miało miejsce zaraz przed całkowitym zakazem odwiedzin na terenie ośrodka.

„Pamiętam, jak mnie przytulał i płakaliśmy. Ja bardzo się cieszę, że miałam taką osobę przy sobie” - mówiła z żalem w głosie influencerka.

Wkrótce do jej problemów psychicznych dołączyła również obsesja i paniczny strach przed zakażeniem.

Fagata została wypisana ze szpitala na prośbę jej i jej rodziców. Jak sama przyznaje w domu "miała mnóstwo wsparcia i dobrą opiekę", jednak pobyt w rodzinnej miejscowości wiązał się z rozłąką z ukochanym.

Stuart potraktował doniesienia o rozprzestrzeniającym się wirusie, na tyle poważnie, że na długi czas zamknął się w mieszkaniu i zaniechał odwiedzin u partnerki.

Potem zgodnie z narracją Agaty, Stuu miał zerwać z nią przez telefon, bez wyraźnego powodu. 

Zakończenie ich relacji było dla niej kolejnym ciosem. Fagata przyznała się do tego, że wchodząc w związek ze Stuartem, odsunęła swoich przyjaciół na bok. 

Zadawała się tylko z jego znajomymi, zatem po rozstaniu odczuła samotność podwójnie.

Fąk zrozumiała, że te wydarzenia przełożyły się bezpośrednio na jej późniejsze, niekoniecznie dobre decyzje. 

Mówiąc to, miała na myśli kilka niezbyt przemyślanych Instastories i live' ów, podczas których oczerniała byłego partnera. Nietrafionym wyborem nazwała również krótką, ale intensywną współpracę z Kamerzystą. 

Influencerka zastrzegła jednak, że wszystkie przykre wydarzenia w jej życiu są dla niej okazją do wyciągnięcia wniosków.

„Może ten rok był tak zły, żebym ja mogła być teraz lepszą osobą” - przyznała.

W podsumowaniu historii Agata zaapelowała do fanów o to, aby nie bali się przyznać do swoich słabości i sięgnąć po pomoc bliskich i specjalistów. 

„Jeżeli macie jakieś problemy, to zgłoście się do szpitala, bo oni mi tam pomogli. Nawet jeśli czujecie, że nie macie nikogo, to tam są ludzie, którzy pomogą” - mówiła na temat terapii.

We vlogu Fagaty nie brakowało wspomnień i sentymentalnych powrotów do relacji, która łączyła inflencerkę i jej sławnego partnera. Smutek i tęsknota za Stuu, z którymi boryka się obecnie Agata, zostały natychmiast zauważone przez jej widzów.

"Wydaje mi się, że bardzo tęsknisz za Stuu i cierpisz przez to" - zauważyła jedna z użytkowniczek sieci.

"Myślę że ty naprawdę jeszcze tęsknisz za Stuartem" - rozczulały się kolejne.


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy