Eva Minge coraz częściej pojawia się w mediach i opowiada o swoim życiu prywatnym.
Ostatnio była gościem w programie Andrzeja Sołtysika, w którym opowiedziała o byłym mężu, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Projektantka wspominała również chorobę swojej mamy i depresję, w jaką wpadła po jej śmierci.
Minge stała się także bardzo aktywna na Facebooku. Niedawno pokazywała całą fotorelację ze swoich ćwiczeń w lesie i chwaliła się nienaganną sylwetką.
Teraz celebrytka postanowiła podzielić się z fanami przemyśleniami na temat innej gwiazdy, Agnieszki Szulim.
Eva Minge przyznała, że powinna mieć żal do pięknej dziennikarki, ponieważ ta przyczyniła się do rozpętania medialnej burzy wokół jej osoby.
Chodzi oczywiście o program Szulim, w którym zastanawiano się, czy projektantka ma za sobą operacje plastyczne, a jeśli tak, to ile.
Okazuje się jednak, że projektantka nie tylko nie krytykuje swojej "rywalki", ale wręcz jej broni!
Minge w swoim wpisie odniosła się do komentarzy internetowych hejterów, którzy wyśmiewają związek "prezesowej" ze Starakiem.
"Po pytaniach oraz po nagłówkach już występujących w internecie wnioskuję, że winą Agnieszki jest szczęście. Piękna zjawiskowo, szczęśliwa, pyskata bojowo i spełniona. Aaaaa no tak ma ciut niższego chłopaka nie w stylu Maseraka i z poważnym zasobem finansowym" - wylicza celebrytka.
Projektantka uważa, że Starak to wartościowy i wykształcony mężczyzna, którego "wzrostem jest film, który wyprodukował, >>Bogowie<<".
Co więcej, Minge zachęca wszystkich, aby zamiast wygwizdywać, kibicowali tej parze!
Zdziwieni?
