Kasia Tusk dla wielu internautek jest wyrocznią mody. Jej wpisy na blogu śledzi sporo fanek, które z córki byłego premiera czerpią inspirację przy komponowaniu codziennych stylizacji.
Katarzyna doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej popularności i sprytnie ją wykorzystuje. Raczej całkiem nieźle zarabia na prowadzeniu strony internetowej, wydała też książkę, ma firmę odzieżową. Nie może chyba zatem narzekać na finanse.
Dowodem na to mogą być ubrania i akcesoria, jakie promuje Tuskówna. Nierzadko są one naprawdę drogie! Tak jak jej torebka, która - według obliczeń "Super Expressu" - kosztuje 18 tysięcy złotych!
To ogromna suma, która zapewne na większości Polaków zrobi duże wrażenie. A już na pewno na wielu emerytach, w tym pani Alinie z Siedlec. Kobieta na łamach tabloidu opowiada, że jej emerytura po 28 latach pracy nie przekracza nawet tysiąca złotych!
"Dla mnie to szok, że dzieci znanych polityków rozrzucają pieniądze na prawo i lewo. Na taką torebkę, jaką kupiła sobie Katarzyna Tusk, musiałabym odkładać całą swoją emeryturę przez 21 miesięcy. Muszę samotnie przeżyć za 860 złotych. Po opłaceniu mieszkania, światła i gazu pozostaje mi niecałe 500 zł" - mówi zrozpaczona emerytka.
Zobacz również:










