Do tej pory Edzia była gwiazdą numer jeden popularnego show TVP.
Zdołała nawet wygryźć swoją odwieczną rywalkę, Justynę Steczkowską (43 l.), której nie zobaczymy w najnowszej edycji programu.
Mimo wszystko Edyta Górniak również została nieco "ukarana".
Jak donosi "Super Express", tym razem diwa nie zarobi już 16 tysięcy za odcinek, ale... 14,5 tysiąca!
Mimo wszystko producenci programu zrobią wszystko, aby zaspokoić wszystkie jej zachcianki.
Gwiazda zażyczyła sobie, aby w jej garderobie zawsze była pełna lodówka, w której znajdzie wegetariańskie przysmaki.
Oprócz tego Górniak chce, aby zapewniono jej kącik do jogi oraz schłodzonego szampana.
Inna jurorka, Maria Sadowska (39 l.), również przedstawiła swoje wymagania.
Piosenkarka poprosiła jedynie o kącik dla swojego 4-miesięcznego synka.
Pozostali jurorzy również musieli zaakceptować cięcia w swoich gażach.
Piasek (44 l.) otrzyma tym razem 9 tysięcy za odcinek, z kolei Baron (32 l.) i Tomson (32 l.) mogą liczyć na 3,5 tysiąca złotych.
Czy w kolejnej edycji pensje znowu pójdą w dół?
