W wywiadzie dla pisma "Uroda" Edzia przekonuje, że nic nie równa się zbawiennemu działaniu wody, snu i seksu.
Złośliwi zarzucają jej jednak, że sama woli skalpel, botoks i drogie zabiegi. Wytykają gwieździe wyraźnie powiększone usta, "unieruchomione" policzki i zastanawiający, wyjątkowo nienaturalny brak zmarszczek.
Ale Edyta uparcie obstaje przy tym, że po prostu dba o siebie. "Nie jem śmieci i piję dobrą wodę. Używam kosmetyków sprawdzonych i ćwiczę jogę. Szczególnie dbam o kręgosłup, bo przy wzroście 175 cm często zapominam się prostować" - opowiedziała w innym wywiadzie.
Wie, jak ogromne znaczenie dla urody ma relaks. "Mnie odstresowuje zapach lasu, śmiech mojego dziecka, azjatycka kuchnia i dobra kawa" - zdradza.
Doktor Pomponik zastanawia się tylko, co to za "dobra" woda, którą pija Górniak. Chyba nie sodowa?!
Czytaj więcej:
