Do inauguracji roku szkolnego, a tym samym do rozpoczęcia nauki przez syna Edyty Górniak zostało niewiele czasu.
Gwiazda postanowiła wykorzystać ostatnie dni wakacji i wspólnie z Allanem wybrała się do Ameryki.
Zamierza aktywnie spędzić czas za oceanem. Najpierw wystąpiła na Festivalu Polonaise 2019 w Chicago, potem w wynajętym studiu w Nowym Jorku chce nagrać piosenkę na swoją nową płytę, którą planuje wydać jeszcze w tym roku.
Chciałaby też spotkać się z bliskim jej sercu przyjacielem.
Nigdy tego nie zapomni
Chodzi o ikonę amerykańskiego przemysłu muzycznego Davida Fostera, dla którego trzy lata temu przeniosła się do Los Angeles.
"Pierwsze spotkanie skończyło się prawie omdleniem" – opisywała ekscytację piosenkarka.
On również nie pozostawał jej dłużny. Zauroczony urodą i głosem Edyty przyjechał z nią do Polski, akompaniował diwie na kameralnym koncercie.
To dlatego media pisały, że łączy ich coś więcej niż tylko sprawy zawodowe. Żadne z nich nie skomentowało tych doniesień. On skupił się na wylansowaniu Edyty na amerykańskim rynku. Słowa wprawdzie nie dotrzymał, ale i tak na zawsze będzie mieć szczególne miejsce w sercu Górniak.
Edyta nigdy nie zapomni jego pięknego gestu, gdy Allan dostał ataku wyrostka, a ona była w tym czasie na pokładzie samolotu lecącego do Polski.
Zrozpaczona zadzwoniła do Davida, zaś ten bez chwili wahania zabrał chłopca do szpitala i... pokrył opiewający na 90 tys. dolarów rachunek za jego leczenie.
Gdy artystka dowiedziała się, że będzie koncertować w USA, od razu o nim pomyślała. Spotkanie byłoby świetną okazją do wspomnień i być może do poznania partnerki artysty, młodszej od niego o 35 lat aktorki i piosenkarki Katharine McPhee, którą poślubił pod koniec czerwca.
***
