Honorata Skarbek, znana pod scenicznym pseudonimem Honey, dekadę temu wydawała pierwszy album, promowany przez chwytliwe przeboje: „No one”, „Runway” i „Sabotaż”. Na fali popularności podpisała kilka kontraktów reklamowych, między innymi z firmą kosmetyczną C-Thru i MOODO. Wystąpiła także w „Tańcu z gwiazdami” i „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”.
Chociaż Honey nadal nagrywa, a w lipcu 2021 roku ukazał się jej najnowszy singiel „Holy Grail”, wydaje się, że najlepsze lata muzycznej kariery ma już raczej za sobą. W tej sytuacji Honorata postanowiła przekwalifikować się na influencerstwo.
Odkąd wpadła na ten pomysł, regularnie relacjonuje swoje problemy ze zdrowiem i lekami. U Skarbek w wieku 14 lat zdiagnozowano przewlekłą białaczkę szpikową. Na szczęście, dzięki odpowiednio dobranym lekom postęp choroby udało się zatrzymać. Mimo to trudno się dziwić, że Honorata szczególną uwagę zwraca na swoje zdrowie i samopoczucie, chociaż zdaniem niektórych, trochę przesadnie.
Dramy Honoraty Skarbek
4 lata temu wyznała mediach społecznościowych, że popadła w uzależnienie od… kropli do nosa. Trwało to latami, zanim postanowiła rozstać się z nałogiem za pomocą nawilżacza powietrza. Rok później wyszło na jaw, że uzależniła się także od doczepów, które uczyniły poważne spustoszenie na jej głowie i musiała poddać się leczeniu trychologicznemu za 20 tysięcy złotych.
Ostatnio zaś wyżaliła się na Instagramie, że pomyliła lek na wysypkę ze specyfikiem przyspieszającym gojenie rozciętej stopy. Jak relacjonowała przejęta na Instagramie, oba nieszczęścia zwaliły się na nią jednocześnie:
Od kilku tygodni mam na twarzy jakąś wysypkę, na co dzień jej nie widać, ale coś tam się dzieje pod skórą i domyślam się, że powodem może być to, że pies czasami liże mnie po twarzy. Wybrałam się wczoraj do dermatologa. W ten sam dzień wbiłam sobie w stopę ogromne szkło, które porozcinało mi dwa palce do mega głębokich ran. Podczas wizyty u dermatologa, oprócz specyfików na buźkę, spytałam o coś na zagojenie ran na stopie. Dostałam dwie osobne recepty – na buzię oraz na stopę.
Jak to zwykle bywa, celebrytka prosto z gabinetu udała się do apteki, żeby wykupić receptę. Okazało się, że od ręki dostępne są tylko dwie z przepisanych maści, a dwie pozostałe będą do odbioru następnego dnia. Jak wspomina Skarbek, właśnie na tym etapie się pogubiła:
Wróciłam do domu i wysmarowałam sobie całą buzię na noc, ale coś mnie mega swędziało na tej twarzy i po 3 godzinach zmyłam tę maść. Podkreślę, że nawet specjalnie spojrzałam wcześniej na recepty, którą maść kupiłam i do czego ona jest. Dzisiaj właśnie już po zakupie kolejnych produktów z recepty chciałam zrobić sobie pielęgnacje na buzię i posmarować rany na stopie. Raz jeszcze spojrzałam na recepty. No i jak myślicie, co się okazało?!
Nie trzeba być detektywem Rutkowskim, żeby odgadnąć, co się stało. Honorata pomyliła leki i całą twarz wysmarowała maścią na gojenie stopy. Jak konkluduje: Już mam nauczkę, żeby zawsze wszystko sprawdzać 10 razy, jeżeli chodzi o leki. Zobacz też:
Ewa Chodakowska narobiła bigosu. Drogiego...
Lourdes Leon przesadziła za zdjęciami? 25-latka zaszalała...
Nowe zakażenia koronawirusem. Wiceminister ujawnił dane



***








