Reklama
Reklama

Dramat Alicji Bachledy-Curuś

29-letnia aktorka wciąż walczy o życie chorego ojca. Kiedy już wydawało się, że wszystko skończy się dobrze, ktoś brutalnie odebrał jej wszelką nadzieję!

Tata Alicji, dyrektor departamentu środowiska w Najwyższej Izbie Kontroli, Tadeusz Bachleda-Curuś zmaga się z białaczką. Odkąd Ala dowiedziała się o jego chorobie, tymczasowo zarzuciła karierę w Los Angeles i robi wszystko, by znaleźć dla niego dawcę szpiku w kraju.

20 marca gwiazda zwołała konferencję prasową, po której sama zarejestrowała się w fundacji DKMS Bazie Dawców Komórek Macierzystych. Chciała w ten sposób zwrócić uwagę na problem i zachęcić rodaków do pomocy. Akcja odniosła sukces, który dla Alicji miał wymiar bardzo osobisty - niedawno okazało się, że dzięki jej zaangażowaniu udało się znaleźć "bliźniaka genetycznego" jej ojca!

Reklama

Niestety, jej radość nie trwała długo, bo dawca... w ostatniej chwili się wycofał - pisze "Fakt". "Ala jest całkowicie bezradna. To, że nie może nic zrobić, strasznie ją męczy" - zdradził informator tabloidu. Na konferencji prasowej aktorka zapowiedziała, że łatwo się nie podda. "Tato zawsze był obok mnie w ważnych momentach. Będę o niego walczyć" - mówiła.

Czy uda jej się znaleźć w sobie siły do dalszych zmagań? Niestety, czas działa na jej niekorzyść...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy